Polacy odpadli dzień wcześniej w barażu po wyrównanym meczu z Bułgarią 2:3. Współorganizatorem imprezy jest Dania. Rosjanie, tegoroczni zwycięzcy Ligi Światowej, po bardzo dobrym początku nagle przestali grać. "Trójkolorowi" zdemolowali ich w drugim secie do 17 i w kolejnych mieli okazje, by partie kończyć na swoją korzyść, ale brakowało im koncentracji w końcowych piłkach. Dwa lata temu, kiedy turniej odbywał się w Czechach i Austrii, Rosjanie wracali do domu bardzo rozczarowani. W półfinale przegrali z Włochami, a później w meczu o trzecie miejsce ulegli "Biało-czerwonym". - To jest zdecydowanie najlepsza drużyna i uważam, że tym razem sięgną po złoto - mówił przed mistrzostwami trener polskich siatkarzy Andrea Anastasi. Włochy pokonały w Aarhus Finlandię 3:1 (23:25, 25:20, 25:22, 25:22) w innym ćwierćfinale. W pierwszym secie Finowie kontrolowali przebieg gry, utrzymując kilkupunktową przewagę przez większość partii. Włosi obronili wprawdzie trzy piłki setowe, ale przegrali tę decydującą - przy stanie 23:24. Choć początek drugiego seta również przebiegał pod dyktando Skandynawów, w pewnym momencie inicjatywę przejęli Włosi, którzy przed dwoma laty wywalczyli srebrny medal ME. Finowie grali ambitnie, ale faworyci nie zawiedli. Final Four mistrzostw Europy odbędzie się w Kopenhadze, po raz pierwszy rozegrany zostanie na stadionie piłkarskim.