Czarnogórcy i Macedończycy po raz pierwszy wezmą też udział w siatkarskiej imprezie rangi mistrzowskiej od momentu uzyskania niepodległości. Obie ekipy celebrowanie mogły rozpocząć dopiero w środowy wieczór, po zakończeniu eliminacji, gdyż przepustkę wywalczyły za sprawą zajęcia drugiego miejsca w swoich grupach. Awans wywalczyło pięć z siedmiu ekip, które uplasowały się na tej pozycji i miały najlepszy bilans. Macedończyków do historycznego sukcesu poprowadził kapitan Nikola Gjorgiev. Były atakujący Onico Warszawa był najlepiej punktującym zawodnikiem tych kwalifikacji. "Mówiłem wcześniej, że mam przeczucie, iż Łotwa i Szwecja wygrają swoje mecze. Należy im się nagroda Fair Play (zespoły te same nie miały już szans na awans, a w środę odebrały punkty ekipom, które zajęły w ich grupach drugie miejsce i przez to miały gorszy bilans niż Macedończycy - PAP). To jest sen. To najszczęśliwszy dzień w moim życiu, zaraz po tym, w którym urodziła się moja córka. Tego nie da się porównać z żadnym wywalczonym dotychczas tytułem, z żadną nagrodą MVP, z niczym innym. Nareszcie zagramy na mistrzostwach. Jestem dumny ze swoich kolegów z drużyny i ze swojego kraju" - podkreślił cytowany przez macedońskie media Gjorgiev. Jego koledzy po ostatniej akcji środowego meczu z Węgrami (3:0) zalali się łzami. Wybuchu radości nie brakowało także u Czarnogórców, którzy w ostatnim pojedynku eliminacji wygrali z Gruzinami 3:0. "Ciężko to wszystko opisać, jestem wciąż pełen emocji. Chciałbym podziękować naszym kibicom, pracownikom federacji, moim kolegom z zespołu, sztabowi szkoleniowemu i każdemu, kto nam pomógł odnieść ten sukces" - zaznaczył przyjmujący Marko Vukaszinović. Swój udział w sukcesie Czarnogórców ma także Marko Bojić, były zawodnik Asseco Resovii. W zaplanowanych na 12-29 września ME wezmą udział 24 reprezentacje. Gospodarzem będą cztery kraje - Belgia, Francja, Holandia i Słowenia, których reprezentacje mają na tej podstawie zapewniony udział w imprezie. Osiem kolejnych drużyn - Rosja, Niemcy, Serbia, Włochy, Bułgaria, Czechy, Polska i Turcja - przepustkę wywalczyły za sprawą lokaty zajętej podczas poprzedniej edycji mistrzostw. Drugą połowę uczestników wyłoniły rozpoczęte w sierpniu ubiegłego roku, a zakończone w środę kwalifikacje. Tym samym do stawki dołączyły: Rumunia, Estonia, Słowacja, Portugalia, Białoruś, Ukraina, Grecja, Hiszpania, Czarnogóra, Finlandia, Austria oraz Macedonia. Losowanie odbędzie się 16 stycznia w Brukseli. Uczestnicy zostaną podzieleni na cztery sześciozespołowe grupy. Po cztery najlepsze zespoły z każdej grupy awansują do 1/8 finału, a ekipy z piątego i szóstego miejsca odpadną. W poprzedniej edycji ME, która odbyła się dwa lata temu w Polsce, uczestniczyło 16 ekip. Tytuł wywalczyli Rosjanie, a biało-czerwoni odpadli w barażu o ćwierćfinał.