Podopieczni Raula Lozano musieli spotkanie z Finami wygrać, żeby jeszcze zachować szansę na medal czempionatu Starego Kontynentu. Polaków czekała ciężka przeprawa, co potwierdziło się na boisku. Finowie w Rosji prezentują się znakomicie i zostali okrzyknięci rewelacją turnieju. Gracze prowadzenie przez włoskiego trener Mauro Berutto wygrali z Bułgarią (3:0) i Chorwacją (3:1), a przegrali po ciężkim boju z Włochami (2:3). Szkoleniowiec Polaków dokonał dwóch zmian w podstawowym składzie. W miejsce Łukasza Kadziewicz od początku zagrał Wojciech Grzyb, a Sebastiana Świderskiego zastąpił Michał Bąkiewicz. Roszady w składzie przyniosły spodziewany efekt do stanu 18:18. Do tego momentu toczyła się wyrównana walka, a żadnej z drużyn nie udało się uzyskać wyraźnej przewagi. W decydujących fragmentach seta Polacy stanęli. Nasz zespół stracił pięć punktów z rzędu w jednym ustawieniu! Paweł Zagumny bezradnie patrzył jak Grzegorz Szymański i Michał Winiarski nie mogą skończyć ataku. Albo Polacy nie byli w stanie przebić się przez szczelny fiński blok albo posyłali piłkę poza boisko. Rywale nie zmarnowali takiej przewagi i wygrali pierwszą partię 25:20. Druga partia dostarczyła wiele emocji, ale niestety nie skończyła się dla nas szczęśliwie. Przełomowym momentem był błąd arbitra przy stanie 27:27. Jak wykazały powtórki telewizyjne Michał Bąkiewicz trafił w ręce blokujących rywali, ale sędzia tego nie dostrzegł i przyznał punkt, mimo protestów naszych siatkarzy, Finom. Zdenerwowani Polacy w następnej akcji popełnili błąd i drugi set również padł łupem rywali 29:27. Trzeci set rozpoczął się od punktu zdobytego przez Finlandię bez gry. Żółtą kartkę otrzymał bowiem Zagumny za krytykowanie decyzji arbitra z końcówki drugiej odsłony. to jeszcze bardziej rozbiło Polaków, którzy zupełnie nie radzili sobie na początku trzeciego seta. Finowie skrzętnie skorzystali z okazji i "odskoczyli" na kilka punktów (1:5). Biało-czerwoni w niczym nie przypominali srebrnych medalistów mistrzostw świata. Jedynie pojedyncze akcje w wykonaniu Polaków mogły się podobać. to jednak było stanowczo za mało na dobrze dysponowanych Finów, którzy trzeciego seta wygrali zasłużenie 25:21 i cały mecz 3:0. Polska - Finlandia 0:3 (20:25, 27:29, 21:25) Polska: Zagumny, Pliński, Winiarski, Szymański, Grzyb, Bąkiewicz, Gacek (libero) oraz Prygiel, Kurek, Kadziewicz, Świderski.