Polscy siatkarze zameldowali się w wiosce olimpijskiej już kilka dni temu. Zdążyli zapoznać się z halą, w której będą rozgrywać mecze, ale mieli też zajęcia w specjalnie wynajętej przez Polski Związek Piłki Siatkowej hali treningowej. Samych treningów mają już zresztą coraz mniej - aktualnie jedne zajęcia dziennie. I od siatkarzy słychać zapewnienia, że już przed pierwszym meczem igrzysk są w wysokiej dyspozycji. "Czujemy się gotowi, czujemy się w formie. Jesteśmy coraz bardziej wypoczęci" - przekonuje Jakub Kochanowski, środkowy kadry, dla którego rozpoczynają się właśnie drugie igrzyska w karierze. Grzegorz Łomacz, rozgrywający reprezentacji, który w turnieju olimpijskim bierze już udział po raz trzeci, idzie nawet krok dalej. "Jesteśmy dość spokojni, ale też skupieni na swojej pracy. Jesteśmy w dobrym momencie, w tym, w którym powinniśmy być. Mam przekonanie, że będziemy grać dobrze na tym turnieju. Wszyscy czujemy, że w czasie tego turnieju będziemy rośli" - podkreśla najstarszy zawodnik reprezentacji Polski. Polscy siatkarze głównym faworytem igrzysk? Ten zespół może zniweczyć ich plany Niepewność przed występem polskich siatkarzy. Ale przeciwnik z niskiej półki Zapewnienia o dobrej formie się przydają, bo nad występem polskich siatkarzy w najważniejszym turnieju ostatnich trzech lat unosi się nieco niepewności. W tym sezonie zanotowali co prawda niewiele porażek, ale w trakcie ostatnich testów przed igrzyskami olimpijskimi nie wypadli śpiewająco. W Memoriale Wagnera w Krakowie do defensywy zepchnęli ich Niemcy, mecz udało się odwrócić po tie-breaku. Identycznie było w Trójmieście w meczu z Amerykanami. Japończycy wygrali tam już jednak z Polską 3:2. I choć trener Nikola Grbić przekonywał, że jest w pełni spokojny i wszystko idzie w odpowiednim kierunku, to jednak wyniki i postawa jego zawodników zasiały ziarno niepewności co do olimpijskiego występu "Biało-Czerwonych". A właśnie medal na tej imprezie, na który polska siatkówka czeka 48 lat, był celem zatrudnienia Grbicia. Droga do tego celu wiedzie przez spotkanie z Egiptem. Akurat tego przeciwnika w czasie Memoriału Wagnera "Biało-Czerwoni" pokonali bez większych problemów. To zresztą przeciwnik, który zdecydowanie odstaje poziomem od reszty stawki. Wystarczy zerknąć na ranking FIVB. Pozostałych 11 uczestników igrzysk zajmuje w nim 11 czołowych miejsc, Egipt jest 19. Udział w igrzyskach zawdzięcza kluczowi geograficznemu, który przewidywał miejsce dla drużyny z Afryki. Znak zapytania przed igrzyskami. O tym Grbić nie chciał mówić Polska - Egipt. Zwycięstwo może nawet dać awans z grupy Polscy siatkarze zdają sobie z tego sprawę, ale deklarują, że rywali nie zlekceważą. Zwycięstwo z Egiptem będzie ważne o tyle, że później Polskę czekają spotkania ze znacznie silniejszymi rywalami - Brazylią i Włochami. Wysoka wygrana z drużyną z północnej Afryki może w praktyce zapewnić jednak "Biało-Czerwonym" awans do ćwierćfinału. Wywalczą go bowiem dwie drużyny z najlepszym bilansem z trzecich miejsc w swoich grupach - a w grupie A ani C aż tak słabych zespołów jak Egipt nie ma, więc o gładkie wygrane 3:0 będzie trudniej. Każdy punkt może też liczyć się przy ustalaniu rankingu po fazie grupowej, który zdecyduje o układzie par ćwierćfinałowych. Początek spotkania o godz. 17. Wcześniej w Paryżu zmierzą się wspomniani rywale polskich siatkarzy w grupie B, czyli Brazylijczycy i Włosi.