W niedzielnym finale Polacy zmierzą się z Amerykanami. W półfinale nasi bez problemów rozprawili się z gospodarzami - Bułgarami, wygrywając 3:0. - Jestem bardzo szczęśliwy. Teraz już wiem, że na pewno będziemy mieli medal, ale w niedzielę jest nowy dzień, a USA to jest bardzo trudny zespół. Zrobimy wszystko, by zwyciężyć - podsumował mecz trener Polaków Andrea Anastasi.- Po raz pierwszy wygraliśmy w półfinale Ligi Światowej. To dla nas historyczny moment i jesteśmy z tego powodu bardzo podekscytowani. Do spotkania podeszliśmy bardzo skoncentrowani. Cały czas kontrolowaliśmy grę. Bułgarzy bardzo mocno serwowali, ale na szczęście potrafiliśmy sobie z tym poradzić. Myślę, że decyzje sędziów nie miały wpływu na wynik, bo to jest przecież część siatkówki i trzeba się z tym zawsze liczyć - stwierdził nasz kapitan Marcin Możdżonek.- Polacy zagrali znacznie lepiej od nas. Moi zawodnicy niestety nie walczyli do końca, ale rzeczywistość jest taka, że są lepszym zespołem - ocenił Najden Najdenow, trener Bułgarii. - Polska zagrała lepiej, kontrolowała mecz, więc zasłużenie wygrała. Musimy to przeanalizować dokładnie, bo chcemy zająć trzecie miejsce w Lidze Światowej, czyli musimy zwyciężyć z Kubą. Na pewno doda nam to pewności siebie przed igrzyskami w Londynie - stwierdził Władimir Nikołow, kapitan Bułgarii. Z Sofii - Marta Pietrewicz