O odpadnięciu "Biało-czerwonych" już po fazie grupowej Final Six zadecydował wynik piątkowego spotkania Francja - Serbia (3:2). "Trójkolorowi", którzy awansowali dzięki temu zwycięstwu, triumfowali w poprzedniej edycji LŚ. Można mieć obawy, czy półfinały zgromadzą na trybunach Tauron Areny Kraków dużo widzów. W fazie grupowej frekwencja była słaba. Na przykład mecz Brazylia - USA obserwowało 2380 osób (pojemność hali to nieco ponad 14 400 osób). Nawet na spotkaniach Polaków nie było kompletu kibiców. Kibice narzekają, że jest to wynik "kosmicznych cen" biletów. Organizatorzy imprezy chyba faktycznie przesadzili z cennikiem, bo do tej pory niemal każda impreza siatkarska w Polsce zapełniała hale.Z mitycznej już atmosfery na trybunach pozostał cień. Niektórzy uważają też, że jest to efekt... dobrej postawy piłkarzy Adama Nawałki na mistrzostwach Europy we Francji. Być może część kibiców przerzuciła się na piłkę nożną.Fakty są jednak takie, że Final Six Ligi Światowej to wielkie wydarzenie, a po serii organizacyjnych sukcesów, przyszedł czas na sromotną porażkę. Być może też sami siatkarze pożegnali się z turniejem przedwcześnie dlatego, że nie czuli wsparcia trybun.Liga Światowa to bezpośrednie przygotowanie do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Kadrę na najważniejszą imprezę roku trener Stephane Antiga ma podać do 18 lipca. Program spotkań półfinałowych w sobotę: Serbia - Włochy (początek 17.30) Francja - Brazylia (20.30).