Siatkarze Antigi, podobnie jak Amerykanie, już wcześniej zapewnili sobie awans do turnieju finałowego Ligi Światowej, w którym spotka się sześć najlepszych drużyn. Porażka oznacza, że Orły zagrają w grupie z Serbią i Włochami. W piątek oba zespoły stworzyły bardzo zacięte i pełne dramaturgii widowisko. "Biało-czerwoni" musieli odrabiać straty, ale wygrali w tie-breaku. W porównaniu do wczorajszego meczu, w składach obu drużyn zaszło sporo zmian. W wyjściowej szóstce Amerykanów grał m.in. były środkowy Asseco Resovii Russell Holmes. Od pierwszej piłki Antiga desygnował do gry Rafała Buszka i Piotra Gacka. Zabrakło Michała Kubiaka, a Zatorski pojawiał się na zmiany z Gackiem. "Biało-czerwoni" grali na dwóch libero. Fabian Drzyzga rozpoczął od gry środkiem. Atak skończył Piotr Nowakowski, ale podbity został Andrzej Wrona i po długiej akcji dwa punkty przewagi uzyskali Amerykanie. "Biało-czerwoni" wyszli jednak na prowadzenie 10:9 po asie serwisowym Wrony. Siatkarze USA dobrze bronili i wykorzystywali kontry, co dało im dwa punkty przewagi na pierwszej przerwie technicznej. Zniwelował je Mateusz Mika, który najpierw skończył atak na prawym skrzydle, a potem popisał się dwoma punktowymi zagrywkami (17:17). Końcówka pierwszej partii należała do siatkarzy Johna Sperawa. Mocno zagrywał atakujący Lotosu Trefla Gdańsk Murphy Troy, a po niedokładnym przyjęciu nasi siatkarze nie radzili sobie z dobrze ustawionym blokiem rywali. Set zakończył się po kiwce z drugiej piłki rozgrywającego Amerykanów Kawiki Shojiego. Bardzo ciężko było wbić się w boisko Amerykanów, którzy świetnie ustawiali się w obronie. Antiga zdecydował się na podwójną zmianą. Drzyzgę i Kurka zastąpili Łomacz i Konarski. Na pierwszej przerwie technicznej w drugim secie reprezentanci USA prowadzili trzema punktami. Błędy w zagrywce nie pozwalały Polakom zmniejszyć strat. Czujny na ławce trenerskiej był Antiga. Po wideoweryfikacji uratował jeden punkt dla Orłów (10:13). Na nasze szczęście Amerykanie także zaczęli popełniać błędy, a dobry okres gry miał Buszek. Jego as i mocny atak z drugiej linii dały Polakom remis 14:14. Amerykanie błyskawicznie odbudowali przewagę. Po asie Jaeschkego znowu mieli trzy "oczka" zapasu (14:17). "Biało-czerwoni" poderwali się do walki po kolejnej atomowej zagrywce Buszka (20:21). Przy stanie 21:22 było sporo zamieszania po wideoweryfikacji, ale sędziowie podtrzymali swoją decyzję i punkt powędrował na konto gości. Gdy Amerykanie ustawili szczelny, potrójny blok, mieli setbola. Wykorzystali już pierwszego, gdy przechodzącą piłkę pewnie skończył Holmes. W trzeciego seta Polacy weszli odmienieni. Nadal bardzo skuteczny był Buszek. Dołączyli do niego Kurek i Mika i na pierwszej przerwie technicznej było 8:5. Po każdym zdobytym punkcie "Biało-czerwoni" zbiegali się na środku i podskakiwali, jak na ubiegłorocznych mistrzostwach świata. Amerykanie nie przypominali drużyny z dwóch pierwszych setów. Murphy Troy nie skończył nawet ataku na czystej siatce i było 13:8. Przy stanie 22:17 w reprezentacji zadebiutował Artur Szalpuk. Wprowadził się do gry mocną zagrywką, a potem był dobrze ustawiony w obronie, ale nie zdołał dokładnie podbić piłki. "Biało-czerwoni" kontrolowali sytuację i utrzymywali bezpieczną przewagę. Po błędach w końcówce zrobiło się jednak nerwowo i o czas poprosił Antiga (24:22). Po nim piłkę na prawym skrzydle skończył Kurek i set zakończył się triumfem Polaków. Czwartego seta siatkarze Antigi rozpoczęli od mocnego uderzenia - asa Miki i potężnego zbicia Kurka (4:1). Speraw reagował. Wziął czas, wprowadził na boisku byłego resoviaka Paula Lotmana, ale Polacy utrzymywali przewagę (11:6). Buszek z łatwością kończył nawet trudne piłki, co zapewniało spokojne prowadzenie naszym siatkarzom (18:14). Wtedy seria punktów powędrowała na konto Amerykanów (18:17). Końcówka była niezwykle zacięta i emocjonująca. Amerykanie mieli piłkę meczową po ataku Troya. Wykorzystali ją, stawiając potrójny blok. Najlepszym graczem spotkania wybrano Thomasa Jaeschke. Polska - USA 1:3 (20:25, 21:25, 25:22, 23:25) Polska: Nowakowski, Kurek, Wrona, Drzyzga, Mika, Buszek i Gacek (libero) oraz Zatorski, Konarski, Łomacz, Szalpuk, Wrona. USA: Sander, Lee, K. Shoji, Troy, Jaeschke, Holmes i E. Shoji (libero) oraz Priddy, Lotman, Smith. Z Tauron Kraków Areny Grzegorz Zajchowski <a href="http://sport.interia.pl/forum/usa-wygrywa-mecz-tematy,dId,2670162" target="_blank">Polska - USA 1:3. Dyskutuj!</a> Grupa A, elita: czwartek Cuiaba: Brazylia - Włochy 3:0 (25:20, 26:24, 25:19) piątek Cuiaba: Brazylia - Włochy 2:3 (25:21, 27:29, 25:21, 19:25, 19:21) sobota Melbourne: Australia - Serbia 1:3 (22:25, 21:25, 31:29, 18:25) niedziela Melbourne: Australia - Serbia (8.40) M Z P sety pkt 1. Brazylia 12 9 3 33-16 28 2. Serbia 11 7 4 28-19 22 3. Włochy 12 6 6 22-26 16 4. Australia 11 1 10 8-30 3 Grupa B, elita: piątek Teheran: Iran - Rosja 3:0 (25:21, 25:21, 25:21) Kraków: Polska - USA 3:2 (19:25, 25:22, 21:25, 25:20, 15:12) sobota Teheran: Iran - Rosja 1:3 (23:25, 25:19, 18:25, 21:25) Kraków: Polska - USA 1:3 (20:25, 21:25, 25:22, 23:25) M Z P sety pkt 1. USA 12 9 3 29-17 27 2. Polska 12 8 4 30-23 22 3. Iran 12 6 6 25-21 18 4. Rosja 12 1 11 11-34 5 Grupa C, zaplecze: sobota Warna: Bułgaria - Argentyna 3:0 (27:25, 25:20, 25:22) niedziela Warna: Bułgaria - Argentyna (19.55) M Z P sety pkt 1. Bułgaria 11 8 3 26-18 21 2. Kanada 12 6 6 29-21 23 3. Argentyna 11 6 5 23-20 18 4. Kuba 12 3 9 13-32 7 Grupa D, zaplecze: czwartek Castelnau-Le-Lez: Francja - Korea Płd. 3:0 (26:24, 25:18, 25:21) piątek Opava: Czechy - Japonia 0:3 (21:25, 21:25, 23:25) sobota Opava: Czechy - Japonia 3:0 (25:19) 30:28, 25:13) Brest: Francja - Korea Płd. 3:1 (23:25, 25:23, 25:18, 25:15) M Z P sety pkt 1. Francja 12 12 0 36-5 35 2. Japonia 12 5 7 19-23 17 3. Czechy 12 5 7 10-31 12 4. Korea Płd. 12 2 10 14-31 8 Grupa E, zaplecze: piątek Antwerpia: Belgia - Holandia 3:2 (22:25, 25:20, 23:25, 33:31, 16:14) sobota Povoa de Varzim: Portugalia - Finlandia 2:3 (17:25, 25:22, 17:25, 26:24, 13:15) Antwerpia: Belgia - Holandia 0:3 (23:25, 22:25, 17:25) niedziela Povoa de Varzim: Portugalia - Finlandia (18.00) M Z P sety pkt 1. Belgia 12 10 2 32-17 27 2. Holandia 12 9 3 31-17 26 3. Finlandia 11 3 8 18-27 11 4. Portugalia 11 1 10 12-32 5