Zobacz zapis tekstowej relacji na żywo z tego meczu Tutaj znajdziesz zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne Oba spotkania półfinale były niesamowicie emocjonujące. Drużyny, które je wygrały prowadziły w nich 2:0, rywale wyrównywali, a o zwycięstwie decydował tie-break. Polacy w sobotę zaczęli nawet dobrze Wprawdzie w pierwszym secie prowadzili nawet 14:11, ale im dłużej trwał mecz, tym lepiej spisywali się Francuzi. Czwarta drużyna ubiegłorocznych mistrzostw świata w Polsce odskoczyła "Biało-czerwonym" na trzy punkty. Pierwszego setbola mieli przy stanie 24:22, ale wówczas błąd popełnili sędziowie. Nie zauważyli, że piłka w aucie wylądowała po polskim bloku. Francuzi wideoweryfikacji nie mieli, ale kolejnego podejścia nie zmarnowali i wygrali 25:23. Dobrą grę kontynuowali w drugiej partii. Nie pomogły zmiany, wejście na boisko Rafała Buszka, Grzegorza Łomacza czy Dawida Konarskiego. W końcówce wprawdzie Francuzi znowu się mylili, ale ich przewaga była na tyle duża, że "Biało-czerwoni" nie zdołali jej odrobić i kolejnego seta przegrali takim samym stosunkiem. Podopieczni Stephane'a Antigi obudzili się w trzecim secie. Impuls do tego dał Fabian Drzyzga. To właśnie przy jego zagrywce Polacy wyprowadzili wynik z 5:7 do 9:7. I stopniowo powiększali przewagę. Coraz słabszą skuteczność miał Antonin Rouzier, a Paweł Zatorski imponował kolejnymi obronami. Ostatecznie mistrzowie świata zwyciężyli 25:19. Poszli za ciosem w kolejnej partii, która wyglądała bardzo podobnie do poprzedniej. Polacy szybko wyszli na kilkupunktowe prowadzenie i wygrali 25:22. W tie-breaku z 8:10, doprowadzili do wyrównania 10:10. Wtedy trzy błędy (dwa razy zatrzymany blokiem i przejście linii) popełnił Kurek. Francuzi prowadzili 13:10. Francuzi prowadzili nawet 13:10. Przy stanie 14:12 dla naszych rywali pierwszego meczbola "Biało-czerwoni" obronili po ataku Kurka. Po chwili Earvin N'gapeth został zablokowany prze Michała Kubiaka i Piotra Nowakowskiego i był remis. W następnej akcji lider Francuzów już się jednak nie pomylił. Potem Kubiak przedarł się przez blok, ale Rouzier skończył z drugiej linii, a w ostatniej akcji N'gapeth zatrzymał w pojedynkę Kurka. Stephane Antiga, selekcjoner Polaków, wziął jeszcze challenge, ale nie miał racji, N'gapeth nie dotknął przy swojej interwencji siatki i jego rodacy mogli cieszyć się z awansu do finału. Identyczny przebieg miał pierwszy półfinał. Serbowie prowadzili w nim ze Stanami Zjednoczonymi 2:0, rywale wyrównali, jednak w tie-breaku górą byli podopieczni Nikoli Grbicia. Tak więc Polacy w niedzielę zagrają w meczu o trzecie miejsce z broniącymi tytułu Amerykanami, a w finale niespodziewanie zobaczymy Serbów i Francuzów. Obie drużyny jeszcze nie wygrały tych rozgrywek. Po fazie grupowej niespodziewanie z turnieju odpadli już gospodarze - Brazylijczycy. Do domu wracają także Włosi. Polacy po raz ostatni na podium Ligi Światowej stali w 2012 roku, kiedy w Sofii jedyny raz triumfowali. Za końcowe zwycięstwo FIVB wypłaci premię w wysokości miliona dolarów. Półfinał Ligi Światowej: Polska - Francja 2:3 (23:25, 23:25, 25:19, 25:22, 15:17) Polska: Piotr Nowakowski, Bartosz Kurek, Fabian Drzyzga, Michał Kubiak, Mateusz Mika, Mateusz Bieniek i Paweł Zatorski (libero) oraz Dawid Konarski, Grzegorz Łomacz, Rafał Buszek, Marcin Możdżonek. Francja: Antonin Rouzier, Benjamin Toniutti, Kevin Tillie, Earvin Ngapeth, Kevin Le Roux, Nicolas Le Goff i Jenia Grebennikov (libero) oraz Yoann Jaumel, Nicolas Marechal, Mory Sidibe, Trevor Clevenot, Franck Lafitte. niedziela, 19 lipca o trzecie miejsce: Polska - USA (godz. 14.10 czasu polskiego) finał: Serbia - Francja (16.30)