Kolejna porażka może mistrzom świata znacznie utrudnić drogę do turnieju Final Six, który odbędzie się w dniach 15-19 lipca w Rio de Janeiro. W pierwszej kolejności liczą się bowiem zwycięstwa, a w tej chwili wyprzedzają Iran zaledwie jednym. Przewaga azjatyckiej drużyny polega też na tym, że wszystkie trzy mecze, jakie pozostały do zakończenia tego etapu rozgrywek grają u siebie. Jeśli zatem Polacy przegrają, może dojść do sytuacji, że nawet dwie wygrane z Amerykanami w Krakowie (4 i 5 lipca) mogą nie dać biało-czerwonym awansu do turnieju finałowego. - Pamiętajmy o tym, że Liga Światowa to w tym sezonie tylko dodatek. Główną imprezą jest wrześniowy Puchar Świata - przypomina trener AZS Politechniki Warszawskiej Jakub Bednaruk. Mimo wszystko ambicji polskim siatkarzom nie można odmówić. - Nie zamierzamy tak łatwo skapitulować. Nie poddamy się bez walki, a w Teheranie chcemy w niedzielę wygrać. Jesteśmy w stanie to zrobić - podkreślił przyjmujący Michał Kubiak. Liderem grupy B, w której rywalizują także Polacy, są Amerykanie, którzy po dziesięciu rozegranych spotkaniach mają na koncie osiem zwycięstw. Przegrali tylko z Iranem w Teheranie.