Polacy przed wyjazdem do Warny mieli szansę na awans do turnieju finałowego. Niezwykle ważny dla "Biało-czerwonych" był piątkowy mecz. Podopieczni Andrei Anastasiego nie mogli pozowolić sobie na porażkę 0:3 lub 1:3. Tak wynik oznaczałby definitywne pogrzebanie nadziei na występ w Final Six.Przed rozpoczęciem spotkania z Warny nadeszła zła informacja. Michał Winiarski naderwał mięsień brzuchaty łydki, co wykluczyło go z udziału w obu spotknaiach z Bułgarami. Brak Winiarskiego to było duże osłabienie naszego zespołu. Anastasi zdecydował, że jego miejsce w wyjściowym składzie zajął Michał Ruciak.Na trybunach Pałacu Kultury i Sportu zjawił się komplet widzów, którzy żywiołowo dopingowali swoich ulubieńców. W gronie kibiców był nawet znakomity przed laty bułgarski piłkarz Christo Stoiczkow. Na gorącą atmosferę Polacy, jak mówili, byli przygotowani. Doskonale pamiętali to, co działo się rok temu w Sofii, kiedy w półfinale Ligi Światowej ograli Bułgarów.Początek meczu ułożył się po myśli "Biało-czerwonych". Już na początku nasi siatkarze zablokowali największą gwiazdę bułgarskiego zespołu Cwetana Sokołowa. Później popłoch w szergach gospodarzy trudną zagrywką siał Jakub Jarosz. Dzięki temu Polacy objęli prowadzenie 4:2. Bułgarzy opanowali nerwy i szybko odrobili straty. Na pierwszą przerwę techniczną, to właśnie oni schodzili z jednopunktowym prowadzeniem (8:7). Po powrocie na boisko gra naszej drużyny wyglądała dobrze. Skutecznie atakowali Jarosz z Bartoszem Kurkiem. Nieżle funkcjonował blok, a zagrywką odrzucaliśmy rywali od siatki. W efekcie prowadziliśmy 11:9, 13:10 i 16:14.Od drugiej przerwy technicznej Bułgarzy zaczęli dominować na parkiecie. Gospodarze zdobyli cztery punkty z rzędu (18:16). Kiepską serię przełamał mocnym atakiem z drugiej linii Kurek. Niestety, Polacy popełniali coraz więcej błędów, a niesieni dopingiem Bułgarzy powiększali przewagę. Po fatalnie rozegranej kontrze przez nasz zespół (Łukasz Żygadło wrzucił w siatkę Kurka) rywale mieli setbola (24:20). Zwycięski punkt dla Bułgarów w tym secie padł po błędzie Zbigniewa Bartmana, który przy ataku przekroczył linię trzeciego metra.Drugiego seta Polacy rozpoczęli fatalnie. Bułgarzy błyskawicznie prowadzili 3:0 m.in. po zablokowaniu Kurka i autowym ataku Jarosza. Na szczęście "Biało-czerwoni" nie pozwolili przeciwnikowi się rozpędzić i doprowadzili do remisu (3:3). Wyrównana walka toczyła się do pierwszej przerwy technicznej (8:7 dla Bułgarii). Później znów przytrafił nam się przestój. Bartman przestrzelił z lewego skrzydła, a po chwili został zablokowany przez Sokołowa. Bułgarzy "odskoczyli" na 11:8 i złapali wiatr w żagle. Na drugą przerwę techniczną schodzili prowadząc 16:11. Naszym zawodnikom wychodziły pojedyncze akcje, a rywalom niemal wszystko. W ich szeregach brylowali Sokołow i Todor Aleksiew. Bułgarzy powiększyli przewagę (18:12) i sytuacja Polaków zrobiła się bardzo trudna. Część strat udało się odrobić w końcówce seta. Przy stanie 24:21 "Biało-czerwoni" mieli kontrę, ale Jarosz zaatakował w antenkę i w ten sposób zakończył się drugi set.Polacy znaleźli się pod ścianą. Porażka w trzecim secie oznaczała koniec marzeń o wyjeździe do Argentyny. Gra naszej drużyny jednak nie nastrajała optymistycznie. Nie mogliśmy zatrzymać asa atutowego Bułgarów - Sokołowa. Sami mieliśmy problemy ze skończeniem ataku. Już na pierwszej przerwie technicznej Bułgarzy prowadzi 8:5. Przy stanie 11:8 dla rywali Anastasi zmienił rozgrywającego - za Żygadłę na boisku pojawił się Fabian Drzyzga.Ta roszada kadrowa momentami przynosiła powodzenie, bo Drzyzga często uruchamiał środkowych Marcina Możdżonka i Grzegorza Kosoka. Problem w tym, że kiedy udało się trochę zniwelować przewagę Bułgarów, to za chwilę po prostych błędach z naszej strony znów odskakiwali na bezpieczny dystans. Bułgarzy prowadzili 19:14 i set nieuchronnie zbliżał się do końca. Zryw Polaków sprawił, że przewaga rywali stopniała do trzech "oczek" (17:20). Jednak sprawy w swoje ręce wziął Sokołow. Meczbola Bułgarzy mieli po zagrywce w siatkę Drzyzgi (24:21). W następnej akcji Michał Kubiak po ataku przekroczył linię środkową i sędziowie przyznali punkt Bułgarom. Trzeciego seta gospodarze wygrali w identycznym stosunku jako poprzednie 25:21, a cały mecz 3:0. W sobotę również w Warnie odbędzie się drugi mecz Polaków z Bułgarami, ale dla naszego zespołu nie będzie miał już większego znaczenia. Gospodarze zrobili duży krok w kierunku awansu do Final Six. Bułgaria - Polska 3:0 (25:21, 25:21, 25:21) Polska: Piotr Nowakowski, Bartosz Kurek, Jakub Jarosz, Michał Ruciak, Łukasz Żygadło, Marcin Możdżonek i Paweł Zatorski (libero) oraz Michał Kubiak, Zbigniew Bartman, Grzegorz Kosok, Fabian Drzyzga. Bułgaria: Georgi Bratojew, Swietosław Gocew, Todor Skrimow, Wiktor Josifow, Todor Aleksiew, Cwetan Sokołow i Teodor Sałparow (libero) oraz Dobromir Dimitrow, Walentin Bratojew. Wyniki piątkowych meczów: grupa A Warna: Bułgaria - Polska 3:0 (25:21, 25:21, 25:21) Tabela: M Z P sety pkt 1. Brazylia 8 7 1 22:10 19 2. Bułgaria 9 6 3 20:13 17 3. Francja 10 5 5 21:23 15 4. Polska 9 4 5 19:21 13 5. USA 8 4 4 17:15 12 6. Argentyna 10 1 9 11:28 5 grupa B Teheran: Iran - Niemcy 3:0 (25:19, 25:18, 25:20) 1. Włochy 10 7 3 25:16 19 2. Rosja 10 7 3 25:16 19 3. Serbia 10 5 5 22:22 16 4. Iran 9 5 4 20:18 15 5. Niemcy 9 4 5 18:19 14 6. Kuba 10 1 9 9:28 4 Klęska polskich siatkarzy w Warnie. Dyskutuj Zobacz zapis relacji na żywo z meczu grupy A Ligi Światowej Bułgaria - Polska