Trener Vital Heynen zapowiedział, że podczas inauguracji LN w Katowicach postawi przede wszystkim na zawodników, którzy we wrześniu wywalczyli mistrzostwo świata. Belg nie ukrywał, że w kolejnych imprezach fazy interkontynentalnej - wzorem poprzedniej edycji - będzie sporo rotował i słowa dotrzymał. Wymienił bowiem połowę składu. Na niemal każdej pozycji jest równowaga między bardziej doświadczonymi zawodnikami, a tymi którzy dopiero będą ogrywać się w drużynie narodowej. W Chinach zaprezentują się też m.in. atakujący Maciej Muzaj i przyjmujący Bartosz Bednorz, którzy rok temu grali w pierwszej części sezonu kadrowego, ale nie znaleźli się w składzie na mundial. W Azji nie ma m.in. Michała Kubiaka, który na co dzień jest zawodnikiem japońskiego klubu Panasonic Panthers. We wtorek Wydział Dyscypliny Polskiego Związku Piłki Siatkowej ukarał kapitana "Biało-Czerwonych" naganą i zawieszeniem na sześć meczów za obraźliwą wypowiedź na temat Irańczyków w jednym z wywiadów. Nie skomplikuje to planów Heynena, który już wcześniej planował w tym czasie dać odpocząć przyjmującemu. W Katowicach Polacy pokonali Australię 3:1 i USA 3:2, a na koniec ulegli Brazylii 1:3. Po zakończeniu tego turnieju nie ukrywali, że czują jeszcze skutki cięższych treningów w Spale. - Szukamy naszej najlepszej dyspozycji - zaznaczył wówczas Bieniek. Występy w Ningbo zespół Heynena zacznie piątkowym pojedynkiem z Francuzami, a w weekend czekają go mecze z Bułgarami i gospodarzami. Rywalizacja z "Trójkolorowymi" będzie miała dodatkowy podtekst. "Biało-Czerwoni" zmierzą się z nimi w sierpniowym turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. Ostatnio ekipy te trafiły na siebie w drugiej rundzie MŚ 2018. Górą byli podopieczni trenera Laurenta Tillie (3:1), ale z awansu do kolejnego etapu zmagań cieszyli się Polacy, którzy potem sięgnęli po tytuł. Francuzi w poprzedniej edycji LN zajęli drugie miejsce, podczas gdy biało-czerwoni zostali sklasyfikowani na piątej pozycji. W kadrze "Trójkolorowych" nie brakuje gwiazd, ale do Chin nie polecieli m.in. charyzmatyczny Earvin N'Gapeth, lider Zaksy Kędzierzyn-Koźle Benjamin Tonutti i Thibault Rossard, który ostatnie trzy lata spędził w Asseco Resovii. Będą za to np. broniący barw ONICO Warszawa Antoine Brizard, Julien Lyneel z Jastrzębskiego Węgla czy wracający do polskiej ligi Kevin Tillie (w latach 2015-2017 grał w Zaksie, teraz przeszedł do ONICO). Spośród Bułgarów polscy kibice dobrze znają Nikołaja Penczewa, który ostatnie siedem lat spędził w klubach PlusLigi. W tym sezonie do kadry wrócił Cwetan Sokołow. Atakującego Cucine Lube Civitanova z powodu kłopotów zdrowotnych zabrakło w niej w tamtym roku. W MŚ jego drużyna narodowa z Polakami zmierzyła się w pierwszej rundzie i przegrała 1:3. Chińczycy są najbardziej egzotycznym zespołem w tej stawce. W ubiegłorocznej edycji LN zajęli 15., przedostatnie miejsce. Polskim fanom siatkówki przedstawiać nie trzeba za to ich szkoleniowca - Raula Lozano. Argentyńczyk w latach 2005-2008 był trenerem biało-czerwonych i 13 lat temu wywalczył z nimi wicemistrzostwo globu. Po pierwszym tygodniu rywalizacji w LN Francuzi mają komplet zwycięstw, Bułgarzy jedno, a Chińczycy przegrali wszystkie trzy spotkania. Po turnieju w Ningbo Polaków czekają starty w irańskiej Urmii, Mediolanie i Lipsku. Kadra polskich siatkarzy na turniej Ligi Narodów w Ningbo: Rozgrywający: Fabian Drzyzga, Marcin Komenda; Atakujący: Dawid Konarski, Maciej Muzaj; Środkowi: Piotr Nowakowski, Mateusz Bieniek, Michał Szalacha, Norbert Huber; Przyjmujący: Bartosz Kwolek, Tomasz Fornal, Piotr Łukasik, Bartosz Bednorz; Libero: Paweł Zatorski, Jakub Popiwczak. Program turnieju Ligi Narodów w Ningbo (godziny według czasu polskiego): 7 czerwca: Francja - Polska (10) Chiny - Bułgaria (13.30) 8 czerwca: Polska - Bułgaria (10) Chiny - Francja (13.30) 9 czerwca: Bułgaria - Francja (10) Chiny - Polska (13)