Polacy rozpoczęli udział w turnieju w Ningbo od piątkowej porażki 1:3 z Francją. Tamta przegrana zepchnęła "Biało-Czerwonych" na dziewiąte miejsce w tabeli Ligi Narodów. Dzień później przyszedł czas na starcie z Bułgarami. Piotr Nowakowski, Fabian Drzyzga, Bartosz Kwolek, Mateusz Bieniek, Bartosz Bednorz, Maciej Muzaj i libero Paweł Zatorski - na takie wyjściowe zestawienie zdecydował się trener Polaków Vital Heynen. "Biało-Czerwoni" zaczęli od udanego bloku i dwóch zepsutych zagrywek, które wylądowały na siatce. Bułgarzy po raz pierwszy objęli prowadzenie przed przerwą techniczną (8:7) po precyzyjnej kiwce Nikołaja Uczikowa. Polacy odzyskali je (10:9) po świetnym bloku Bieńka na środku. Po błędzie Orłów Bułgarzy odskoczyli na 14:12, ale stracili Todora Skrimowa, który doznał poważnie wyglądającej kontuzji stawu skokowego. Na drugiej przerwie nasi rywale prowadzili 16:13. Przy stanie 16:19 Heynen po raz drugi wziął czas. Bułgarzy rozkręcili się w bloku i odskoczyli na cztery punkty. To jednak nie był koniec emocji. Nasi siatkarze wzięli się do roboty, a po bloku Muzaja przegrywali już tylko 21:22. Rywale poprosili o przerwę, a potem dowieźli prowadzenie do końca. Piłkę setową (25:22) wygrali, gdy Swetosław Gocew zaskoczył Polaków precyzyjną zagrywką. Niezwykle wyrównany był początek drugiego seta. Na pierwszej przerwie nasi siatkarze prowadzili 8:7. Polacy odskoczyli na 10:8, ale rywale błyskawicznie wyrównali. Po atomowym serwisie Bieńka Bułgarzy sobie nie poradzili, nie przyjęli dobrze także kolejnego serwisu i zrobiło się 13:10 dla Polski. Na drugiej przerwie nasza drużyna wygrywała 16:12. Po znakomitym blogu Drzyzgi na skrzydle było już 20:15 dla polskiego zespołu. Podopieczni Heynena wygrali drugą partię do 19. Od początku trzeciego seta Bułgarzy utrzymywali minimalną przewagę, 8:7 na pierwszej przerwie i 16:14 na drugiej. Po kapitalnym ataku Muzaja z prawego skrzydła było 16:16, potem 19:19 i 20:20. W dramatycznej końcówce partii ekipy grały punkt za punkt. "Biało-Czerwoni" obronili dwie piłki setowe. Przewagę Bułgarów przełamał znakomitym serwisem Bieniek, a na koniec zafunkcjonował nasz blok i Polacy wygrali seta 27:25. Nasi siatkarze poszli za ciosem i imponująco rozpoczęli czwartą odsłonę. Po świetnym ataku Muzaja było 6:2 i czas dla rywali. Na pierwszej przerwie Polacy prowadzili 8:3 po akcji Bieńka ze środka. Skuteczny blok Kwolka na lewym skrzydle dał Polakom prowadzenie 10:5. Na drugiej przerwie było 16:12 dla "Biało-Czerwonych". Po znakomitym serwisie Bieńka i kapitalnym bloku Kwolka w jednej akcji przewaga polskiej drużyny urosła do sześciu punktów (19:13). Ostatecznie nasza ekipa wygrała tę partię do 20 i cały mecz 3:1. Polska - Bułgaria 3:1 (22:25, 25:19, 27:25, 25:20) Polska: Bartosz Bednorz, Maciej Muzaj, Bartosz Kwolek, Mateusz Bieniek, Piotr Nowakowski, Fabian Drzyzga, Paweł Zatorski (libero) oraz Dawid Konarski, Marcin Komenda, Norbert Huber Bułgaria: Rozalin Penczew, Nikołaj Uczikow, Aleks Grozdanow, Georgi Bratojew, Swietosław Gocew, Todor Skrimow, Petar Karakaszew (libero) oraz Nikołaj Penczew, Walentin Bratojew, Georgi Seganow, Welizar Czernokożew, Krasimir Georgiew, Nikołaj Kolew WS