Niemcy pozostawili po sobie lepsze wrażenie niż Japonia, z którą w środę Polacy wygrali w trzech krótkich setach. Mimo wszystko jednak drużyna Heynena nie zaserwowała kibicom zbyt wielkich emocji, pewnie wygrywając w trzech setach. Belgijski selekcjoner wrócił do podstawowej szóstki, desygnując do gry Wilfredo Leona, Fabiana Drzyzgę czy Michała Kubiaka. Ich występ przybliżył “Biało-Czerwonych" do gry w czołowej czwórce turnieju. Zobacz nasz codzienny program o Euro - Sprawdź! Polacy rozpoczęli spotkanie od skutecznych ataków Bartosza Kurka i problemów z przyjęciem Kubiaka. Po kolejnym udanym zbiciu atakującego “Biało-Czerwoni" prowadzili 7-4. Kiedy drużynie Heynena udało się poprawić przyjęcie, Fabian Drzyzga zaczął częściej rozgrywać piłkę do Piotra Nowakowskiego. Przy stanie 13-10 trener Niemców Andrea Giani poprosił o przerwę, a po niej, przy serwisach Simona Hirscha, jego zespół odrobił dwa punkty. Gdy w końcu w ataku pomylił się Kurek, na tablicy wyników pojawił się remis 15-15. Po chwili wyrównanej walki mistrzowie świata ponownie odskoczyli jednak na trzy punkty po sprytnym ataku Leona. Przyjmujący urodzony na Kubie w pierwszej partii serwował gorzej niż zwykle - popełnił trzy błędy - ale i tak Polska spokojnie rozstrzygnęła końcówkę na swoją korzyść, wygrywając 25-22. Niemcy - Polska. Kłopoty z przyjęciem nie przeszkodziły “Biało-Czerwonym" Niemcy w tegorocznej Lidze Narodów nie prezentują się zbyt dobrze. Dotąd wygrali jedynie cztery mecze, w tabeli zajmują dopiero 13. pozycję. W dwóch ostatnich spotkaniach nie ugrali nawet seta w starciach z Japonią i Kanadą. Drugą partię z Polską również zaczęli nie najlepiej - po ataku Leona szybko przegrywali dwoma punktami. Na pierwszą przerwę techniczną drużyna Heynena zeszła z prowadzeniem 8-5. Tę przewagę “Biało-Czerwoni" szybko jednak roztrwonili, po błędzie Jakuba Kochanowskiego Niemcy wyrównali. Minimalny, dwupunktowy bufor bezpieczeństwa udało się jednak odzyskać po bloku Piotra Nowakowskiego. Polska nadal miała problemy z przyjęciem, z którym czasami nie radził sobie nawet libero Paweł Zatorski. Te kłopoty udało się jednak zamaskować innymi elementami, po zagrywkach Drzyzgi mistrzowie świata prowadzili już 19-15. W końcówce asa serwisowego dorzucił jeszcze Kubiak, set zakończył się wynikiem 25-19. Niemcy - Polska. Spokojna końcówka mistrzów świata Trzecia partia to kolejne udane zagrania Polaków. Trzypunktowe prowadzenie zapewnił im Kurek, który w czwartek był najlepiej punktującym zawodnikiem "Biało-Czerwonych". Gdy zagrywką w boisko w końcu wstrzelił się Leon, Polska prowadziła 8-4. Niemcy i ich trener coraz częściej wdawali się w dyskusje z sędziami i rywalami, a prowadzenie Polaków urosło do siedmiu punktów.W ataku z dużą mocą piłkę zbijał Leon, a po drugiej stronie coraz słabiej wyglądała zagrywka - w tym elemencie mylił się i Christian Fromm, i David Sossenheimer. Ostatnie akcje Polacy rozgrywali z dużym spokojem i bezpieczną przewagą. Gorszy moment ponownie przytrafił się Kochanowskiemu, który najpierw został zablokowany przez Marcusa Bohme, a potem posłał piłkę w aut. W końcówce Giani poprosił jeszcze o przerwę, ale jego zespołowi już nic nie mogło pomóc. Piłkę meczową sprytną "kiwką" rozstrzygnął Drzyzga.Spotkaniem z Niemcami “Biało-Czerwoni" zakończyli czwartą serię gier w Rimini, w której drużyna Heynena nie przegrała nawet seta. Ostatnią rundę rozpocznie w poniedziałek - jej pierwszym przeciwnikiem będzie reprezentacja Argentyny. Początek spotkania o godz. 19.30. Relacja w Interii, transmisja w Polsacie Sport. Gdziekolwiek jesteś, słuchaj meczu na żywo! - Relacja live tylko u nas! Niemcy - Polska 0-3 (22-25, 19-25, 20-25) Niemcy: Sossenheimer, Zimmermann, Bohme, Fromm, Hirsch, Baxpohler - Zenger (libero) oraz Maase, Burggraf, Reichert Polska: Kurek, Nowakowski, Leon, Drzyzga, Kochanowski, Kubiak - Zatorski (libero) oraz Kaczmarek DMN