Bartosz Kurek, wybrany MVP po finale Ligi Narodów, przykuł w niedzielnym meczu uwagę nie tylko formą, ale też nietypową koszulką. Wraz z Brazylijczykiem Wallacem w pierwszej przerwie technicznej przebrali się w przygotowane wcześniej stroje, na których - obok nazwisk obu siatkarzy - pojawiły się też nazwiska siatkarek. Na koszulce Brazylijczyka umieszczono nazwisko Natalii Gonczarowej. Natomiast na koszulce Polaka - Iriny Korolewej. Nieprzypadkowo - te właśnie zawodniczki noszą na co dzień takie same numery na koszulkach, jak Wallace i Kurek. W przypadku Kurka i Korolewej to numer "sześć". To akcja przeprowadzona w ramach szerszej kampanii "Equal Jersey". Chodzi w niej o zwrócenie uwagę na kwestię równouprawnienia płci w sporcie. Organizatorzy akcji wspominają, jakim wyzwaniem jest walka z "często istniejącymi nierównościami między płciami w świecie sportu". JK