Kurek w spotkaniu z Holandią wystąpił w roli, która w ostatnich latach rzadko przypadała mu w udziale. Pojawiał się na boisku jako rezerwowy - najpierw w ramach podwójnej zmiany, a potem, w trzecim secie, zagościł już na boisku na stałe. Zmian było zresztą więcej, ale nie przeszkodziło to “Biało-Czerwonym" w pewnym zwycięstwie z drużyną, która walczy o awans do turnieju finałowego w Bolonii. - Byliśmy smutni po przegranym meczu z Iranem. Ale szybko wyciągnęliśmy z tej porażki wnioski i gramy już w tym turnieju trochę lepiej. Myślę, że idziemy do przodu. Bezdyskusyjnie jesteśmy na dobrej drodze, ale trzeba dbać o to, żeby cały czas nią podążać i nie rozproszyć się pojedynczymi wpadkami czy zwycięstwami - podkreśla kapitan kadry. Pięciu kandydatów do gry na przyjęciu. "Będziemy potrzebować wszystkich" Z postawy zespołu zadowolony był również Aleksander Śliwka. On z kolei rozpoczął spotkanie w podstawowym składzie, by po dwóch setach powędrować do kwadratu dla rezerwowych. Przeciwko Holendrom nieźle wypadł w polu zagrywki - co prawda nie zanotował żadnego asa serwisowego, ale był jednym z najczęściej zagrywających w drużynie. A to oznacza, że przy jego serwisach rywale mieli spore problemy. - Dążymy do tego, by w miarę zbliżania się do imprezy docelowej każdy element się poprawiał. Taki trend widać, jestem zadowolony. U wszystkich widać też coraz większą świeżość, swobodę i wyższą jakość gry. Chcemy grać siatkówkę totalną, kompletną. Ale od zagrywki zaczyna się każda akcja w naszym sporcie, więc wiadomo, że to bardzo ważny element - przyznaje przyjmujący. Na jego pozycji cały czas trwa walka o miejsce w składzie na turniej finałowy Ligi Narodów w Bolonii. Grbić wybiera spośród pięciu przyjmujących. Niewykluczone, że zabierze do Włoch wszystkich, ale i tak będzie musiał wybrać dwójkę do podstawowego składu. O miejsce ze Śliwką walczą Kamil Semeniuk, Bartosz Bednorz, Tomasz Fornal i Bartosz Kwolek. - Myślę, że szóstka na mecze finałów w Bolonii czy mistrzostwa świata może być różna. W czasie tak długiego turnieju jak mistrzostwa świata będziemy potrzebować wszystkich 14 zawodników. Ważne będą wymiany, rotacje: by każdy, kto wchodzi z boku, dawał dużą jakość - uważa Śliwka. Polska - Słowenia. Kurkowi serce nie zadrży Polscy siatkarze po spotkaniu z Holandią usłyszeli także kilka pytań o niedzielną konfrontację ze Słowenią. To przeciwnik, który w ostatnich latach regularnie ogrywa “Biało-Czerwonych" na mistrzostwach Europy. Jeden z dziennikarzy stwierdził, że na myśl o tym meczu “trochę drży mu serce". - To dobrze, że pan nie wychodzi na boisko, tylko my - skwitował z uśmiechem Kurek. - Nie ma w nas obawy. Zdajemy sobie sprawę z tego, na co stać Słowenię i co może się stać, gdy nie podejdziemy do meczu odpowiednio skoncentrowani. Ale strachu w nas nie ma. Początek ostatniego spotkania reprezentacji Polski w Lidze Narodów o godz. 20. Transmisja w Polsacie Sport i na Polsat Box Go, relacja tekstowa w Interii. CZYTAJ TEŻ: Desperacka walka reprezentanta Polski. Czasem nie może się schylać