Kurek naprawdę to powiedział, tak nazwał drużynę. Nie do wiary
Przed reprezentacją Polski siatkarzy ostatni turniej Ligi Narodów, w Ergo Arenie w Gdańsku. Według wielu źródeł na Nikola Grbić ma się zdecydować na najmocniejszy skład. W nim może znaleźć się Bartosz Kurek, dla którego byłby to pierwszy występ w narodowych barwach od zeszłorocznych igrzysk olimpijskich. Ten niedawno w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet wspomniał ten turniej. Wyjawił, co pozostało mu w głowie najbardziej.

Bardzo dobrze podczas sezonu 2025 na boisku radzi sobie siatkarska reprezentacja Polski. Po dwóch turniejach fazy zasadniczej Ligi Narodów kadra zajmuję drugie miejsce w tabeli tuż za Brazylią. Wydaje się, że forma zawodników Nikoli Grbicia idzie w górę.
Co więcej podczas najbliższego turnieju, w Gdańsku Serb według wielu głosów ma postawić na możliwie najmocniejszy skład. W ten sposób polscy kibice być może będą mieli okazję na zobaczenie w akcji Bartosza Kurka, kapitana drużyny. Ten na występ w "Biało-Czerwonych" barwach czeka od blisko roku, ponieważ ostatni raz na boisku był w finałowym meczu igrzysk olimpijskich w Paryżu.
W niedawnej rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet atakujący został zapytany o właśnie formę z Francji. Wielu siatkarzy kadry wyjawiło, że podczas rywalizacji o medale zespół nie był w najlepszej dyspozycji. Ten porównał grę zespołu do tej z poprzednich igrzysk w Tokio.
- Uważam, że podczas igrzysk w Tokio graliśmy lepiej niż w Paryżu i nic nam to nie dało. Michał Kubiak miał wtedy problemy zdrowotne, mocno go brakowało i to był problem - powiedział.
36-latek wyjawił, co pomogło reprezentacji wywalczyć upragniony, historyczny srebrny medal, porównując sytuację reprezentacji do tej z Tokio. Zdradził również, że fakt ten pozostanie mu mocno w głowie.
W Paryżu byliśmy twardymi skur****mi. Naprawdę ciężko było nas złamać. I to mi mocno zostanie w głowie
Kurek wyjawił o igrzyskach wprost. "Jestem dumny"
Jednym z momentów kojarzącym się z takimi słowami bez wątpienia był mecz półfinałowy igrzysk z USA. W nim zawodnicy Grbicia musieli stawić czoła nie tylko rywalom, ale także przeciwieństwom losu. Z powodu kontuzji boisko musiał opuścić Marcin Janusz, a co więcej urazu nabawił się Paweł Zatorski, jedyny libero kadry na tym turnieju. Kurek dopytany, czy chodzi właśnie o to spotkanie odpowiada zdecydowowanie.
- Nie tylko. My mieliśmy takie nastawienie przez cały sezon. Jestem dumny z tego, że udało nam się osiągnąć taki stan, że nie pozwalaliśmy się złamać. Oczywiście nie da się bazować na takim podejściu przez cały sezon, ale wtedy tego potrzebowaliśmy. Ten mental był efektem wszystkiego, co wypracowaliśmy wcześniej i pozwalał nam wychodzić jakoś z perturbacji, jakie towarzyszyły nam od początku ubiegłorocznego sezonu - mówił dla Przeglądu Sportowego Onet.
Wtedy Polacy wrócą do gry, już coraz bliżej
"Biało-Czerwoni" do gry powrócą 12 lipca. W hali Urania zmierzą się towarzysko z Iranem. Cztery dni później natomiast rozpoczną rywalizację w ostatnim turnieju fazy zasadniczej Ligi Narodów. W niej do tej pory Polacy spisują się bardzo dobrze. Po ośmiu meczach zajmują drugie miejsce w tabeli z bilansem 6-2.
Ergo Arena, Sopot/Gdańsk (Polska) 16-20.07:
16 lipca (środa), Iran - Polska (20:00)
17 lipca (czwartek), Kuba - Polska (20:00)
19 lipca (sobota), Bułgaria - Polska (17:00)
20 lipca (niedziela), Francja - Polska (20:30)
Turniej finałowy z udziałem ośmiu drużyn odbędzie się w dniach 30.07-3.08. (Ningbo, Chiny)
30-31 lipca: ćwierćfinały
2 sierpnia: półfinały
3 sierpnia: o 3. miejsce i finał


