Po wczorajszej przegranej 0:3 z Iranem, młodzi Polacy byli już pod ścianą. Nie mogli pozwolić sobie na przegraną z Bułgarią, której ulegli 2:3 w pierwszej fazie grupowej. Niestety dziś wynik był jeszcze gorszy, mimo dzielnej postawy, zwłaszcza w drugim secie, Polska uległa Bułgarii 0:3. To oznacza, że Polacy wrócą z Bahrajnu na tarczy, a mówiło się po cichu o szansach nawet na tytuł mistrzowski. Wielki talent zagra dla Polski Pierwszy set przypadł w udziale rywalom. Od stanu bliskiego remisowi, zrobiło się 13:19 dla Bułgarii. Polska nie ma nikogo takiego jak Aleksandar Nikołow, który stawia już pewne kroki w siatkówce seniorskiej. Biało-Czerwoni kończyli seta ze spuszczonymi głowami, zapachniało szybkim 0:3 jak wczoraj z Iranem. Polska nie zdobędzie medalu na młodzieżowych mistrzostwach świata w siatkówce W drugim secie w Polaków wstąpiły nowe siły, w roli Nikołowa w naszej drużynie wystąpił Aleks Nasewicz z Trefla Gdańsk, który wyrasta na lidera ataku . Siatkarz rodem z Grodna tuż przed turniejem został uprawniony do gry dla Polski i atakował tak, jakby nie miało być jutra. Nasze nadzieje prowadziły nawet 16:13, jednak po bardzo długiej wymianie był remis, po 21. Bułgarzy mieli setbola, ale Nasewicz i Szymendera doprowadzili do prowadzenia Polski 25:24. W końcówce seta trwała wojna nerwów, "Orły" miały piłkę w górze, by wygrać seta 32:30, ale Jakub Olszewski został zablokowany. Ostatecznie przegraliśmy tego seta 33:35 i byliśmy na linach. W trzecim secie nie pomogły zmiany zaordynowane przez polskiego trenera. Bułgaria wygrała partię 25:18 i cały mecz 3:0. Jutro Polaków czeka jeszcze mecz na otarcie łez z Tajlandią - stawką będzie 3. miejsce w grupie, potem nastąpią boje o miejsca 5-8 na świecie. Polska - Bułgaria 0:3 (18:25, 33:35, 18:25) Polska: Szymendera, Kubicki, Kufka, Śliwka, Nasewicz, Majchrzak - Hawryluk (l), Olszewski, Biliński, Nowik. Bułgaria: Antow, Nikołow, Buczkow, Damianow, Garkow, Palew - Mitow (l). Maciej Słomiński, INTERIA