Reprezentacja Polski na początku maja rozpoczęła zgrupowanie poprzedzające długi sezon kadrowy, który będzie obfitował w ważne turnieje. "Biało-Czerwoni" na przełomie sierpnia i września wystąpią w mistrzostwach Europy, a następnie powalczą o kwalifikację olimpijską. Zanim to jednak nastąpi, będą budowali formę w meczach Ligi Narodów. Młody siatkarz błysnął w kadrze Nikoli Grbicia. Rośnie talent na miarę Bartosza Kurka? Aktualni wicemistrzowie świata rozpoczęli turniej od spotkań w Japonii, gdzie ograli Francję, Iran oraz Bułgarię, a na koniec ulegli Serbom. Po powrocie do Polski czeka ich krótki odpoczynek przed kolejną odsłoną zmagań - tym razem "Biało-Czerwoni" przeniosą się do Holandii, by tam powalczyć o kolejne punkty w Lidze Narodów. Polscy siatkarze trenują w Spale. Kurek, Leon i Zatorski już na miejscu Zanim jednak podopieczni Nikoli Grbicia polecą do Rotterdamu, potrenują w Spale. Tam już pojawili się zawodnicy, których zabrakło w kadrze na mecze w Japonii, w tym Bartosz Kurek, Wilfredo Leon i Paweł Zatorski. Ostatni z wymienionych siatkarzy postanowił zażartować z kolegów kadry, udostępniając na InstaStories ich zdjęcie, na którym ci zapozowali wyraźnie rozluźnieni. "Spalska Mafia" - dodał doświadczony libero. Niewykluczone, że Kurek i Leon znajdą się w kadrze, która wystąpi w Rotterdamie, gdzie kolejni zawodnicy otrzymają szansę pokazania się przed Nikolą Grbiciem i wywalczenia miejsca w kadrze na następne turnieje. Dla reprezentacji Polski zbliżające się mecze będą okazją nie tylko do przetestowania różnych rozwiązań taktycznych i ustawień, ale także walki o punkty do rankingu FIVB. Ostra pogadanka w szatni Polaków. Nikola Grbić nie krył niezadowolenia Przypomnijmy, że "Biało-Czerwoni" są aktualnymi liderami zestawienia, ale przez dość kuriozalny system przyznawania "oczek" nie mogą być pewni swojej pozycji, ponieważ przez porażki z niżej notowanymi rywalami tracą dużo punktów, a dzięki zwycięstwom zyskują ich niewiele. To zresztą oburzyło Grbicia. - Ten system rankingowy jest zrobiony tak, by nikt nie utrzymywał się zbyt długo na szczycie - zauważył w rozmowie ze Sport.pl.