Poprzedni sezon nie był łatwy dla Kamila Semeniuka - przyjmujący po transferze do Sir Safety Perugia obniżył poziom i stał się cieniem zawodnika, który zachwycał w barwach Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Słabsza dyspozycja siatkarza sprawiła, że pod znakiem zapytania stanęła jego pozycja w reprezentacji Polski - część kibiców domagała się nawet, by Nikola Grbić zrezygnował z usług Semeniuka, dając więcej szans Tomaszowi Fornalowi czy Bartoszowi Bednorzowi. Serbski szkoleniowiec postawił jednak na Semeniuka i dawał mu szanse na odbudowanie formy. Ten odwdzięczył się selekcjonerowi i z meczu na mecz kadry prezentował się coraz lepiej, będąc istotnym punktem drużyny, która w ubiegłym sezonie reprezentacyjnym sięgnęła po triumfy w Lidze Narodów i mistrzostwach Europy oraz wywalczyła awans na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Semeniuk dobrą dyspozycję potwierdza też w klubie i ma za sobą udane tygodnie w barwach ekipy z Perugii, z którą w grudniu sięgnął po Klubowe Mistrzostwo Świata. Dobre występy w lidze włoskiej mogą sprawić, że Semeniuk ponownie znajdzie się na liście powołanych przez Grbicia. Jeśli przyjmujący utrzyma wysoką formę, będzie jednym z pewniaków nie tylko do znalezienia się w szerokiej kadrze na kolejny sezon reprezentacyjny, ale także do wyjazdu na igrzyska. Niesamowity gest Bartosza Kurka, Aleksander Śliwka ujawnia. "Myślałem, że to żart" Siatkarz przygotowaniom do imprezy w Paryżu podporządkował plany prywatne, co zdradził w rozmowie z TVP Sport. Jak wyznał, ze względu na turniej olimpijski postanowił razem z narzeczoną podjąć trudną decyzję o przesunięciu daty ślubu. Kamil Semeniuk przesunął datę ślubu. Wszystko przez igrzyska w Paryżu Początkowo Semeniuk nie chciał nawet myśleć o zmianie daty ślubu. Chciał, by uroczystość odbyła się w 2024 roku, bo to jego narzeczona miała zająć się organizacją wydarzenia. Ostatecznie jednak doszło do zmiany planów. "Pod naciskiem moich rodziców po paru dniach płaczu Kasia dała zielone światło, byśmy przesunęli ślub na 2025 rok, kiedy będzie po igrzyskach olimpijskich. Jest więc duża presja, by po pierwsze pojechać na ten turniej, załapać się do dwunastki, a po drugie, by wrócić z medalem i pokazać go na weselu" - zdradził. Czarna seria reprezentantów Polski się nie kończy. Czołowy siatkarz nie może grać W obszernej rozmowie z TVP Sport zdradził też, jak ważną rolę w jego życiu odgrywa Nikola Grbić. Ze słów 27-latka wynika, że traktuje Serba jak "siatkarskiego ojca". "Był przy mnie przy pierwszym sezonie, w którym grałem od początku do końca. Dał mi wtedy bardzo duże wsparcie mentalne. Odczuwam je do teraz, kiedy jest trenerem reprezentacji Polski siatkarzy" - wyznał.