Jeszcze kilka miesięcy temu nikt w siatkarskim świecie nie miał żadnych złudzeń, która z reprezentacji pojedzie na igrzyska olimpijskie w Paryżu w roli wielkiego faworyta do złotego medalu. Tą kadrą była oczywiście Polska, która na papierze wygląda dla rywali absolutnie przerażająco. Oczekiwania potwierdziły się w sezonie 2023, gdy Biało-Czerwoni absolutnie zdominowali wszystkie możliwe rozgrywki, odbierając marzenia o kolejnych tytułach poszczególnym rywalom. Kluczowe wieści dla polskich siatkarzy. Gwiazda usunięta z kadry meczowej na IO Najpierw kadra dowodzona przez Nikolę Grbicia zagrała prawie perfekcyjnie w Lidze Narodów. Tam Biało-Czerwoni wygrali w finale imprezy w Gdańsku z reprezentantami USA, nie dając przeciwnikom żadnych szans. Następnie Biało-Czerwoni wzięli bardzo srogi rewanż za porażkę w finale mistrzostw świata z Włochami. Tym razem w meczu o tytuł mistrzów Europy to Polacy dali lekcję swoim rywalom i wygrali tytuł mistrzów Starego Kontynentu po wielu latach oczekiwania. Sezon zakończył się wygraną w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Jeden problem Grbicia rozwiązany. Leon gotowy, pali się do gry Te miały się odbyć niespełna 12 miesięcy później. Krajobraz niestety się jednak zmienił i pozycja Polaków już tak mocna nie jest, bo trwający sezon daleki jest od tego, co widzieliśmy rok temu i wątpliwości wokół drużyny prowadzonej przez Grbicia z tygodnia na tydzień narastały. Powiększyły się po ogłoszeniu powołań, a jeszcze więcej znaków zapytania pozostawiła za sobą kadra po Memoriale Huberta Jerzego Wagnera oraz towarzyskim turnieju w Gdańsku. W tych imprezach bardzo poboczną rolę odegrał Wilfredo Leon. Polska siatkarka przebojem wdarła się do kadry. Trener nadał jej specjalną ksywkę Przyjmujący polskiej kadry zmagał się bowiem z problemami mięśniowymi, o których mówił sam selekcjoner. Wobec tego sytuacja naszego przyjmującego zaczęła bardzo mocno martwić. Sam Leon po przyjeździe do Paryża wszystko wyjaśnił. - Czuję się bardzo dobrze. Serwuję już regularnie, normalnie. Jestem dostępny do grania i będę grał - uspokoił wszystkich kibiców w rozmowie z TVP Sport, zapowiadając, że można spodziewać się jego występu w meczu z Egiptem. To bardzo dobre informacje, bo Polska raczej o szczęściu w losowaniu mówić nie może. Biało-Czerwoni trafili bowiem do jednej grupy z Brazylią, Włochami oraz właśnie Egiptem. Śmiało można stwierdzić, że nasza kadra będzie się Brazylijczykami i Włochami bić o pierwsze miejsce, które może być niezwykle ważne w kontekście tego z kim drużyna prowadzona przez Nikolę Grbicia zmierzy się w owładniętym dla nas od lat "klątwą" ćwierćfinale. Na igrzyskach olimpijskich liczyć się będzie nie tylko każdy set, a wręcz każdy punkt. Leon akurat zdobywać punkty potrafi. Pierwsze spotkanie już w sobotę 27 lipca. Relacja tekstowa na żywo z meczu z Egiptem na Sport.Interia.pl.