Polscy siatkarze sposobią się do występu w finale igrzysk olimpijskich. Dostąpią tego zaszczytu po 48 latach wyczekiwania. W 1976 roku "Biało-Czerwoni" przywieźli z Montrealu złoto. Liczymy, że Paryż będzie się nam przez lata kojarzył równie dobrze. Wybrańcy Nikoli Grbicia najpierw przełamali "klątwę ćwierćfinału", pokonując 3:1 Słowenię. W szalonym półfinale wygrali z USA 3:2, zapewniając sobie olimpijski medal. Zagadką pozostaje już tylko jego kolor. Co to było?! Leon "zniszczył" rywali. Kosmiczny wyczyn Polaka na igrzyskach - Nigdy nie można się poddawać i to nie jest wyświechtany frazes. Nawet jeśli nie idzie na boisku, w życiu, nie bać się, że się poniesie porażkę. Dokonaliśmy niemożliwego, jakbyśmy zdecydowali, że dziś nie przegramy i tak się zdarzyło - skwitował na antenie Eurosportu lider naszej kadry, Bartosz Kurek. Polska - Francja w boju o olimpijskie złoto. Rywale już wiedzą, co ich czeka Teraz pora na decydujący bój z gospodarzami imprezy. Francuzi bez straty seta uporali się w półfinale z Włochami, którzy wcześniej ograli popisowo "Biało-Czerwonych". Nastroje w obozie "Trójkolorowych" bojowe, ale... nie pozbawione respektu. - Polacy będą walczyć. Będą chcieli zemścić się za igrzyska w Tokio, gdzie zostali wyeliminowani w ćwierćfinale, będą szaleni - prognozuje jeden z liderów w zespole naszego rywala, Barthelemy Chinenyeze, cytowany przez serwis sudouest.fr. - Zmierzymy się z drużyną, która jest po prostu potworna i która będzie wywierać na nas olbrzymią presję. Spróbujemy spokojnie wejść w ten finał, który będzie niezwykle skomplikowany - zapowiada inny francuski gwiazdor, Trevor Clevenot, w rozmowie z cnews.fr. Reprezentacja Polski w ostatnich latach nazywana już była w różnoraki sposób. Termin "potworna" do tej pory raczej nie padał. Ale traktujemy to jako dobry zwiastun przed konfrontacją o złoto. Początek finału Polska - Francja w sobotę o godz. 13.00. Relacja live w sportowym serwisie Interii.