Reprezentacja Polski w ćwierćfinale przeciwko Słoweńcom zaprezentowała się znakomicie i pierwszy raz w XXI wieku awansowała do półfinału turnieju olimpijskiego. Podopieczni Nikoli Grbicia wygrali 3:1, czym zapewnili sobie udział w strefie medalowej. Była chwila na to, aby pocieszyć się z niewątpliwie dużego sukcesu. Polscy siatkarze szybko jednak muszą skupić się na kolejnym wyzwaniu. W poniedziałek 5 sierpnia późnym wieczorem dowiedzieli się, że o wielki finał powalczą z reprezentacją Stanów Zjednoczonych, która pokonała Brazylię 3:1. To spotkanie zostanie rozegrane w środę o godzinie 16:00. Cztery godziny później, w drugim półfinale, Włosi zmierzą się z Francuzami. On już wie: "polscy siatkarze ze złotem igrzysk olimpijskich". Michał Kubiak podsumował Bartosza Kurka Mateusz Bieniek przeszedł badania. Jest komunikat, niestety przykry Niestety, po awansie do półfinału turnieju olimpijskiego nie zabrakło jednej, ale bardzo złej wiadomości. W końcówce meczu ze Słowenią poważnie wyglądającej kontuzji doznał Mateusz Bieniek - podstawowy środkowy reprezentacji Polski i jeden z najlepszych zawodników spotkania. Nikola Grbić w pomeczowym wywiadzie został zapytany o stan zdrowia swojego podopiecznego. Serb nie krył swojego niepokoju, ale wyznał, że w tym momencie nie jest pewny, co dolega Bieńkowi. - Jutro o 10 badania i zobaczymy, ale walić moją stopę! Nie ma żadnej klątwy, jesteśmy w półfinale i jedziemy dalej - napisał w poście na Instagramie Mateusz Bieniek. Jego przekaz był pozytywny, ale niepokoju, który dręczył polskich kibiców, zawodnik z pewnością nie rozwiał. Zgodnie z zapowiedzią, następnego dnia blisko godziny 10:00 Mateusz Bieniek przeszedł bardziej szczegółowe badania. Niestety, Radosław Piesiewicz, prezes PKOl poinformował, że Mateusz Bieniek nie wystąpi już w turnieju olimpijskim. - Mateusz Bieniek, który doznał kontuzji podczas ćwierćfinałowego meczu siatkarzy ze Słowenią już nie zagra w turnieju olimpijskim. Zastąpi go dotychczas rezerwowy - Bartłomiej Bołądź. Właśnie nasza misja olimpijska zgłasza do organizatorów LAR - poinformował. [AKTUALIZACJA] Aktywność Radosława Piesiewicza w temacie kontuzji Mateusza Bieńka w mediach społecznościowych spowodowała niemałe zamieszanie. Okazało się bowiem, że prezes PKOl później... edytował swój wpis. Z obecnej treści nie możemy stwierdzić na sto procent, że zawodnik nie zagra już w turnieju olimpijskim. Tak prezentuje się treść wpisu Piesiewicza po edycji: "Mateusz Bieniek, który doznał kontuzji podczas ćwierćfinałowego meczu siatkarzy ze Słowenią może już nie zagrać w turnieju olimpijskim. Wtedy zastąpi go dotychczas rezerwowy - Bartłomiej Bołądź. Właśnie nasza misja olimpijska zgłasza do organizatorów LAR. Czy w ogóle taka zmiana nastąpi, zależeć będzie od decyzji światowej federacji, MKOl i Komitetu Organizacyjnego."