Polacy wysłali do Baku drugą reprezentację. Pierwsza kadra ma w tym czasie na głowie Ligę Światową.Podopieczni Andrzeja Kowala rozpoczęli turniej od zwycięstwa nad Francją 3:2. Potem również w pięciu setach "Biało-czerwoni" wygrali z Turcją. Kolejnym rywalem byli Serbowie, którzy również występują w rezerwowym składzie.Początek meczu był wyrównany. W naszym zespole dobrze radził sobie Dawid Konarski, ale po drugiej stronie siatki miał godnego rywala Konstantina Cupkovicia. To głównie dzięki jego postawie, a także Dusana Petkovicia, Serbowie na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:6.Zagrywka Polaków nie sprawiała żadnych problemów rywalom, którzy swobodnie rozgrywali swoje akcje i często gubili nasz blok. Na dodatek nasi siatkarze popełniali błędy np. dotykając siatkę. Efekt był taki, że rywale wypracowali sobie sporą przewagę (10:6). Trener Andrzej Kowal poprosił o czas, ale nic to nie pomogło. Polacy grali słabo. Mieli ogromne problemy, żeby skończyć atak, często posyłali piłkę w aut. Na drugiej przerwie technicznej przewaga Serbów wynosiła już sześć punktów (16:10). Potem praktycznie nasz zespół nie istniał. Kiedy Artur Szalpuk popisał się asem serwisowym było 19:13 dla rywali. "Biało-czerwoni" już żadnego punktu w tym secie nie zdobyli doznając klęski 13:25.W drugim secie Polacy trochę się przebudzili. Na akcje Serbów odpowiadali Konarski, Aleksander Śliwka czy Szalpuk. Naszym zawodnikom zapału wystarczyło do drugiej przerwy technicznej (14:16). Później Polacy stanęli. "Biało-czerwoni" nie mogli zatrzymać Cupkovicia i Petkovicia, a sami mylili się w ataku. Serbowie "odskoczyli" na sześć punktów (21:15). Polacy jeszcze poderwali się do walki. W jednym ustawieniu zdobyli trzy punkty z rzędu, ale na więcej rywale nie pozwolili. Po dobrym ataku Szalpuka po mocnym skosie obroniliśmy piłkę setową (21:24). W następnej akcji Konarski posłał zagrywkę w siatkę i było po secie.Serbowie zbyt szybko uwierzyli, że ten mecz jest już rozstrzygnięty. Wykorzystali to Polacy, którzy od początku trzeciej partii narzucili swój styl gry. "Biało-czerwonym" wychodziło niemal wszystko - atak, blok, zagrywka, obrona. Od pierwszej przerwy technicznej (8:6) przewaga naszego zespołu rosła w zawrotnym tempie. Polacy prowadzili już 21:11 i stało się jasne, że tego seta już nie przegrają. Trzecią partię zakończył efektownym atakiem z krótkiej Jan Nowakowski. W czwartej odsłonie oglądaliśmy zaciętą walkę punkt za punkt. Na pierwszej przerwie technicznej Polacy prowadzili 8:7, ale na drugiej punkt więcej mieli Serbowie (16:15).Serbowie wypracowali dwa "oczka" przewagi po ataku Cupkovicia (19:17). Polacy dzięki świetnej grze blokiem odrobili straty i sami wyszli na prowadzenie (20:19). W decydujących fragmentach seta sprytną kiwką popisał się Śliwka. Serbowie nie obronili i mieliśmy piłkę setową (24:23). "Biało-czerwoni" w następnej akcji zablokowali Petkovicia i w ten sposób doprowadzili do remisu 2:2 w setach! Polacy wyraźnie złapali wiatr w żagle. Dzięki dobrym zagraniom Śliwki i Konarskiego oraz błędzie Petara Krsmanovicia prowadziliśmy na początku tie-breaka 3:0. Inicjatywa była po stronie "Biało-czerwonych", którzy trzymali rywali na bezpieczny dystans. Zmiana stron odbyła się przy stanie 8:4 dla Polski. Przewaga jeszcze wzrosła, kiedy asem popisał się Szalpuk (9:4). Ogromnej szansy nasi siatkarze nie zmarnowali. Po ataku Konarskiego z prawego skrzydła mieliśmy meczbola (14:8). Jeszcze Serbowie obronili się dzięki Petkoviciovi, ale kolejny atak tego zawodnika został zatrzymany. Polacy wygrali piątego seta 15:9 i cały mecz 3:2! Polacy, jako jedyni w grupie, mają w dorobku trzy zwycięstwa. Zajmują pierwsze miejsce w tabeli, choć więcej punktów zgromadzili Francuzi i Turcy. Wyniki czwartkowych meczów: grupa A Polska - Serbia 3:2 (13:25, 21:25, 25:15, 25:23, 15:9) Polska: Dawid Dryja, Grzegorz Kosok, Dawid Konarski, Aleksander Śliwka, Paweł Woicki, Artur Szalpuk, Damian Wojtaszek (libero) oraz Jan Nowakowski, Michał Kędzierski, Szymon Romać, Adrian Buchnowski, Bartłomiej Grzechnik Serbia: Filip Stoilović, Konstantin Cupković, Mihajlo Mitić, Milan Rasić, Petar Krsmanović, Dusan Petković, Goran Skundrić (libero) oraz Milorad Kapur (libero), Dusan Lopar, Lazar Koprivica, Maksim Buculjević. Turcja - Finlandia 3:0 (25:14, 25:16, 25:13) Francja - Azerbejdżan 3:0 (25:17, 25:16, 25:18) sobota Polska - Azerbejdżan Francja - Turcja Serbia - Finlandia poniedziałek Polska - Finlandia Francja - Serbia Azerbejdżan - Turcja Tabela M Z P sety pkt 1. Polska 3 3 0 9-6 6 2. Francja 3 2 1 8-3 7 3. Turcja 3 2 1 8-4 7 4. Serbia 3 1 2 6-6 4 5. Finlandia 3 1 2 3-8 2 6. Azerbejdżan 3 0 3 2-9 1 grupa B Niemcy - Bułgaria 3:0 (25:20, 25:18, 25:22) Rosja - Słowacja 3:1 (24:26, 25:17, 25:18, 25:20) Belgia - Włochy 3:2 (26:24, 16:25, 25:19, 12:25, 15:13) sobota Słowacja - Belgia Rosja - Bułgaria Niemcy - Włochy poniedziałek Belgia - Niemcy Bułgaria - Słowacja Włochy - Rosja Tabela M Z P sety pkt 1. Rosja 3 3 0 9-2 9 2. Niemcy 3 2 1 7-3 6 3. Bułgaria 3 2 1 6-6 5 4. Belgia 3 1 2 5-8 3 5. Słowacja 3 1 2 4-7 3 6. Włochy 3 0 3 4-9 1