W stolicy Azerbejdżanu występuje kadra B. Pierwsza reprezentacja, pod wodzą Stephane'a Antigi, rywalizuje obecnie w Lidze Światowej. Również skład rywali oparty był na zawodnikach aspirujących do gry w głównej ekipie "Trójkolorowych". Kibice mogli m.in. obejrzeć przyjmującego Guillaume Quesque, który w minionym sezonie reprezentował barwy Jastrzębskiego Węgla. Polska ekipa występująca w Baku to młodzi zawodnicy, wspierani przez bardziej doświadczonych na arenie międzynarodowe kolegów. Ich gra w pierwszym spotkaniu falowała. Bardzo dobre momenty przeplatali czasem seryjnymi błędami. W pierwszym secie to oni głównie odrabiali starty to przeciwników. W końcówce asy serwisowe Grzegorza Kosoka dały "Biało-czerwonym" prowadzenie 23:21, ale własne pomyłki przyczyniły się do porażki w tej partii. W drugiej na początku również musieli odrabiać straty (2:5), ale dobra gra w obronie oraz dobrze spisujący się Aleksander Śliwka i Artur Szalpuk pozwoliły tym razem rozstrzygnąć końcówkę na swoją korzyść. W kolejnej odsłonie Polacy systematycznie powiększali przewagę, a popisy gry dał z kolei Szymon Romać. Przyszedł jednak moment rozprężenia, za który zespół Kowala zapłacił wysoką porażką w czwartym secie. W tie-breaku kilkakrotnie zmieniała się prowadząca drużyna. Z nerwami i zmęczeniem - mecz skończył się o godz. 2 w nocy miejscowego czasu - lepiej poradzili sobie "Biało-czerwoni", którzy wygrali 15:10. W innych meczach grupy A Turcja pokonała Serbię 3:1, a Finlandia Azerbejdżan 3:2. Polacy w kolejnym meczu zmierzą się we wtorek z Turcją. Polska - Francja 3:2 (25:27, 25:20, 25:20, 10:25, 15:10) Polska: Artur Szalpuk, Dawid Dryja, Dawid Konarski, Grzegorz Kosok, Paweł Woicki, Aleksander Śliwka, Damian Wojtaszek (libero) oraz Wojciech Ferens, Michał Kędzierski, Szymon Romać, Adrian Buchowski. Francja: Quentin Jouffroy, Jonas Aguenier, Toafa Takaniko, Jhon Wendt, Guillaume Quesgue, Trevor Clevenot, Nicolas Rossard (libero) oraz Philippe Tuitoga.