Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! W zakończonym w środę turnieju "Biało-czerwoni" zajęli trzecie miejsce i nie wywalczyli na razie awansu do igrzysk w Rio, który stał się udziałem dwóch najlepszych drużyn: USA i Włoch. O trzecim miejscu Orłów zadecydowała jedyna porażka - na koniec turnieju 1:3 z Włochami. - Koszmar się ziścił. Był to najczarniejszy scenariusz, jaki mógł się przytrafić polskiej reprezentacji - powiedział Ignaczak w rozmowie z TVP Sport. - Czuję ogromny żal. Każdy, kto miał do czynienia ze sportem, wie, jak ciężko jest przełknąć gorycz porażki - dodał. - Widać to było na dekoracji, przy wręczaniu medali, ciężko oddychający siatkarze, szkliste oczy... Nasi zawodnicy mieli świadomość, że mogli sięgnąć po Puchar Świata - powiedział były libero reprezentacji. - Zabrakło czegoś. Nie jestem w stanie odpowiedzieć, czego. Były umiejętności, serce, ambicja, determinacja, walka - powiedział Ignaczak. - To jest brutalność i zarazem piękno tego sportu, jakim jest siatkówka - podkreślił. - Myślę, że przekujemy porażkę w ogromny sukces. Ludzie, którzy oddali tam serce, nie złożą broni, a staną się jeszcze silniejsi - jest pewny Ignaczak. Dlaczego tylko dwa zespoły z Pucharu Świata automatycznie kwalifikowały się do igrzysk w Rio? - Niech się federacja zastanowi nad tym, dlaczego okroiła możliwość awansu trzem zespołom z Pucharu Świata. Dla sportowca trzecie miejsce, które jest nagradzane medalem, stało się miejscem najgorszym. Akurat trafiło na Polaków - stwierdził Ignaczak. Zobacz materiał TVP Sport: