- Dla nas to była dobra lekcja siatkówki - powiedział tuż po zakończeniu niedzielnego meczu libero reprezentacji Polski Krzysztof Ignaczak. - Wiemy, że potrafimy z nimi grać jak równy z równym, jednak na pewnym etapie nie utrzymujemy poziomu sportowego. Jeśli wyeliminujemy błędy, to na pewno będziemy mieli okazję oglądać kawał dobrej siatkówki. Wyniki może nie odzwierciedlają tego. Dostaliśmy dwa razy po 0:3. Ja bym jednak doszukiwał się pozytywów z naszej strony. Wiemy na czym mamy się teraz koncentrować. Na jakie słabe punkty zwrócić uwagę. Brazylia nam w tym pomogła. Uważam, że "Canarinhos" są faworytem do wygrania po raz kolejny Ligi Światowej - stwierdził popularny "Igła", który w obecnej kadrze jest jednym z najbardziej doświadczonych zawodników. Ignaczak uważa, że w obu spotkaniach w Łodzi była szansa na wygranie z "Canarinhos". - Chyba w naszych głowach jest jakaś obawa, że możemy pokonać słynną Brazylię. Siatkówka jest grą w której trzeba szukać możliwości pokonania przeciwnika. Kiedy zespoły mają podobny poziom ataku, podobny poziom bloku, to o sukcesie bądź porażce decydują takie drobne sprawy jak np. dokładne dogranie piłki. Brazylijczycy doprowadzili wszystkie elementy do perfekcji - zakończył Ignaczak. Wysłuchał Robert Kopeć