Fabian Drzyzga znalazł się w gronie siatkarzy, którzy dotąd mieli pewne miejsce w drużynie narodowej. Los Drzyzgi podzielili Piotr Nowakowski i Damian Wojtaszek, którzy też nie znaleźli się wśród 29 siatkarzy powołanych do szerokiej kadry przez selekcjonera. Fabian Drzyzga: Tak, to był szok Dla 32-letniego Drzyzgi, rozgrywającego Asseco Resovii Rzeszów, to bardzo trudny moment w karierze. W jaki sposób otrzymał tę informację od trenera Grbicia? Utytułowany kadrowicz opowiedział o tym w rozmowie ze sport.tvp.pl. - Trener zadzwonił do mnie i poinformował, że tego lata nie będę w drużynie. Nie podał argumentów, o nic nie pytał. Nie był też do tego zobowiązany, bo decyzja leżała w stu procentach po jego stronie. Miał do tego prawo - wyznał siatkarz, który w zespole narodowym zadebiutował 30 maja 2010 roku w towarzyskim meczu przeciwko Francji. - Powiedziałem trenerowi Grbiciowi, że jest to dla mnie spore rozczarowanie. Nie będę tego ukrywać. Nie mam 40 lat i nie jestem po strasznych kontuzjach, które powodują, że nie jestem w stanie grać w siatkówkę na najwyższym poziomie. Tak, był to szok, patrząc też na to, jak rozwiązało się to później - dodał Drzyzga.