Grbić stracił cierpliwość. Mówi wprost, co sądzi o Polakach. Twardo i dosadnie
Nikola Grbić wrócił z wrześniowym mistrzostw świata z kolejnym medalem dla "Biało-Czerwonych", ale nieustannie dopytywany jest... czy można było zrobić coś lepiej, skuteczniej, efektywniej. Wszyscy oczekiwaliśmy złota, ale przyszło nam oklaskiwać "tylko" brąz. Serbski szkoleniowiec najwyraźniej czuje się już zirytowany tego typu dociekaniami. - Ulubionym sportem w Polsce jest to, że jak się nie uda, każdy od razu jest trenerem. Wszyscy myślą, że powinno dać się szansę temu, temu i tamtemu. Łatwo o tym porozmawiać przy piwie, cappuccino czy czymkolwiek innym - mówi z sarkazmem w rozmowie z TVP Sport.

W turnieju na Filipinach aż do fazy półfinałowej "Biało-Czerwoni" prezentowali znakomitą skuteczność. Oddali rywalom w sumie dwa sety. W starciu z Włochami byli jednak cieniem samych siebie. Porażka 0:3 okazała się wyjątkowo dotkliwym ciosem.
Sportowego bólu nie mogła ukoić wiktoria nad Czechami w meczu o trzecie miejsce (3:1). Nie ukrywali tego zawodnicy. Trenerzy starali się być dyplomatami, ale i oni z trudem tłumili rozgoryczenie.
Nikola Grbić nie kryje frustracji. "Jak się nie uda, w Polsce od razu każdy jest trenerem"
- Nigdy nikomu nie pokazuję, jak bardzo jestem rozczarowany, nie mówię o tym. Nie chodzę i nie oznajmiam, że potrzebuję pocieszenia. Wiedziałem, że po wszystkim, co się stało, mamy zadanie do wykonania, czyli zdobycie brązowego medalu. To był mój cel mimo że byłem załamany i czułem, jakby przejechała mnie ciężarówka. Nie miałem jednak czasu na żałobę - mówi w rozmowie z TVP Sport trener polskiej kadry, Nikola Grbić.
Nie odmawia rozmów z mediami, mimo że niemal w każdym wywiadzie przewijają się te same lub bardzo podobne wątki. Niektóre wyraźnie już nużą serbskiego szkoleniowca. Dotyczy to szczególnie dociekań, czy w trakcie turnieju można było podjąć bardziej trafne decyzje.
- Ulubionym sportem w Polsce jest to, że jak się nie uda, każdy od razu jest trenerem - nie kryje irytacji Grbić. - Wszyscy myślą, że powinno dać się szansę temu, temu i tamtemu. Łatwo o tym porozmawiać przy piwie, cappuccino czy czymkolwiek innym.
Ulubionym sportem w Polsce jest to, że jak się nie uda, każdy od razu jest trenerem. Łatwo o tym porozmawiać przy piwie, cappuccino czy czymkolwiek innym.
- Nie zmienia to faktu, że to ja podejmuję decyzję mając milion informacji. Prosto jest mówić po fakcie o tym, co mogliśmy zrobić. Podtrzymuję więc swoje wybory - dodaje stanowczo szef kadry.
Grbić pozostaje najbardziej utytułowanym selekcjonerem w historii polskiej siatkówki. Medal przywoził z każdej imprezy od momentu zatrudnienia w styczniu 2022 roku. Uzbierał już osiem krążków.













