Polscy kibice coraz bardziej obawiają się o formę siatkarzy na rozpoczynających się już niebawem igrzyskach olimpijskich. Podopieczni Nikoli Grbicia zdobyli co prawda w Łodzi brązowy medal Ligi Narodów, ale ich kolejne mecze towarzyskie nie napawały optymizmem. W Gdańsku "Biało-Czerwoni" polegli po zaciętej walce z Japończykami. Azjaci lepsi okazali się dopiero po pięciu setach. Tyle samo partii rozegrano dzień później z Amerykanami. Przybysze zza oceanu byli o krok od triumfu 3:0, lecz gospodarze zaliczyli udany zryw i ze stanu 0:2 "wyczarowali" zwycięstwo 3:2. Podczas niedzielnego starcia nie brakowało krytycznych opinii. Kilka z nich przytaczaliśmy zresztą na Interia Sport. "Dziś jest nasz najgorszy mecz od... 1/8 finału ME 2017 pod wodzą Fefe (0:3 ze Słowenią u siebie)" - pisał na X w trakcie drugiego seta Marcin Gałązka. "Biało-Czerwoni" też mieli świadomość, że nie spisali się idealnie. "Nie do końca to wyglądało tak, jak powinno" - mówił Tomasz Fornal. Siatkarze nie mogą się powstrzymać. Czytają, co o nich piszą W Polsce siatkówka jest czymś więcej niż tylko sportem, dlatego po niemal każdym spotkaniu reprezentacji dziennikarze oraz eksperci rozkładają grę naszych rodaków na czynniki pierwsze. Wystarczy tylko przypomnieć co działo się w kraju nad Wisłą po ogłoszeniu powołań przez Nikolę Grbicia i braku na liście Bartosza Bednorza. Praktycznie codziennie powstają nowe artykuły dotyczące igrzysk. W tym właśnie temacie szczerze wypowiedział się selekcjoner kadry. Niektórzy jego podopieczni nie wytrzymują i czytają twórczość żurnalistów oraz internautów. Serbowi nie za bardzo się to podoba. Dlaczego zdaniem trenera ta niepozorna z pozoru czynność może mieć zgubne skutki? "Zawodnik najczęściej wie, co zrobił źle albo z czego wynikał gorszy występ, a takie masowe komentarze mogą sprawić, że straci kontrolę nad sytuacją, a jego entuzjazm będzie szedł raz w górę, raz w dół. Że stanie się rozchwiany. Jeżeli zagrał źle, zupełnie nie potrzebuje potwierdzeń tego w postaci komentarzy, pisanych najczęściej przez anonimowych ludzi. To proste. Choć zdaję sobie sprawę, że żyjemy w specyficznych czasach. Łakniemy czasami czytania o sobie, chcemy za wszelką cenę zobaczyć, co inni o nas sądzą. To ludzkie" - dodał Nikola Grbić. W sobotę początek siatkarskiego święta. Egipt na start Serb wraz z podopiecznymi już niebawem zamelduje się w Paryżu. Mistrzowie Europy granie rozpoczną już dzień po oficjalnej ceremonii otwarcia. Starcie z Egiptem zaplanowano na najbliższą sobotę. Początek o godzinie 17:00. Tekstowa relacja na żywo w Interia Sport.