Przebieg finałowego meczu turnieju olimpijskiego był dużym rozczarowaniem dla polskich kibiców, którzy po tym, jak "Biało-Czerwoni" w efektownym stylu odwrócili losy półfinału z Amerykanami, zapewne oczekiwali, że podopieczni Nikoli Grbicia pójdą za ciosem, postawią się Francuzom i ponownie stworzą niezapomniane widowisko. Niestety, "Trójkolorowi" rozbili naszych siatkarzy w trzech setach i mogli świętować obronę tytułu przed własną publicznością. Patrząc na przebieg turnieju staje się jednak jasne, że srebro igrzysk w Paryżu i tak jest olbrzymim sukcesem. Polska kadra zmagała się bowiem z poważnymi problemami zdrowotnymi - najpierw uraz wykluczył z gry Mateusza Bieńka, później kontuzje dotknęły Pawła Zatorskiego i Marcina Janusza. Na te niefortunne wydarzenia po finale zwrócił uwagę Nikola Grbić. "Nie jestem głupi, wiem, jak wielki to sukces. Ale w tym momencie jestem rozczarowany. Jestem rozczarowany, bo mieliśmy pecha. Dotknęło nas tyle kontuzji w ważnych momentach... To oczywiście nie jest usprawiedliwienie, bo nie było nim w czasie meczu z USA, kiedy to się stało. Ale powtórzyć coś takiego dwa razy z rzędu, na takim poziomie, w tak ważnym turnieju, to niemal niemożliwe" - mówił. Siatkarz polskiej kadry pokrzywdzony? Burza po decyzji organizatorów Earvin N'Gapeth MVP igrzysk w Paryżu. Piotr Gruszka szczerze Francuzi wygrali jednak całkowicie zasłużenie i zostali wyróżnieni również indywidualnie. W "drużynie marzeń" turnieju olimpijskiego znalazło się jednak aż pięciu "Trójkolorowych", co nie spodobało się wielu kibicom, oburzonych brakiem statuetki m.in. dla Wilfredo Leona. Duże emocje wzbudziło także przyznanie tytułu MVP Earvinowi N'Gapethowi. Dyskusja na temat francuskiej gwiazdy toczyła się m.in. w programie Polsatu Sport #7Strefa. To tam były siatkarz reprezentacji Polski Robert Prygiel przyznał, że on nie przyznałby takiego tytułu N'Gapethowi. W zamian wyróżniłby Trevora Clevenot. "To, jaki turniej zagrał, było dla mnie ogromną sensacją i niespodzianką. Zdecydowanie najlepszy zawodnik Francuzów w przebiegu całego turnieju. Jeśli wybieramy MVP z najlepszej drużyny, to według mnie właśnie on był najlepszym zawodnikiem" - dodał. Piotra Gruszkę zapytano z kolei, czy w ogóle dałby N'Gapetha do "drużyny marzeń". "Patrząc na cały turniej, to niekoniecznie. W niektórych spotkaniach zastanawialiśmy się, dlaczego on tak długo gra w szóstce" - wypalił były kapitan reprezentacji. Utytułowany zawodnik dodał, powołując się na rozmowy z obecnym w Paryżu dziennikarzem Marcinem Lepą, że zdaniem Francuzów, jeśli "Francja chce wygrać coś dużego, to N'Gapeth musi grać". Zgodził się z tym prowadzący studio Marek Magiera, który zauważył, że utytułowany przyjmujący podczas turnieju "ciągle skupiał na sobie uwagę". Tomasz Fornal usłyszał pytanie o Bartosza Kurka. "To jest twardy dzik"