Fornal ramię w ramię z Lewandowskim. Wielka pasja siatkarza dała o sobie znać, można się zdziwić
2 września w katowickim Spodku koszykarska reprezentacja Polski podjęła w ramach rywalizacji na EuroBaskecie ekipę Francji, a na trybunach pojawił się szereg znanych twarzy - wśród nich znaczne grono polskich piłkarzy, na czele z Robertem Lewandowskim. Nie zabrakło także siatkarza Tomasza Fornala - i nie było w tym ani grama przypadku, bowiem dla gwiazdora koszykówka stanowi wielką pasję i swoistą odskocznię od własnej dyscypliny.

Tomasz Fornal to bez dwóch zdań nie tylko jeden z najlepszych, ale i najbardziej rozpoznawalnych polskich siatkarzy. Reprezentant "Biało-Czerwonych" jednak żyje nie tylko swoją dyscypliną, ale ma też inną wielką sportową pasję - koszykówkę.
Widoczne to było, chociażby w czerwcu 2025 roku, kiedy to Fornal z ogromnym zapałem wziął udział w charytatywnym meczu basketu Gortat Team vs NATO Team w Łodzi. Nieco później, na początku września, zjawił się on w katowickim Spodku na meczu koszykarskiej kadry Polski odbywającego się w ramach ME, zasiadając w jednym rzędzie obok licznych piłkarzy - chociażby Roberta Lewandowskiego czy Lukasa Podolskiego.
Tomasz Fornal zmieni dyscyplinę? Wielki plan siatkarza, wyznaczył termin
Zainteresowanie akurat tym sportem sięga w przypadku Tomasza Fornala jeszcze czasów dzieciństwa, kiedy to sam próbował swych sił na parkiecie, o czym opowiedział w wywiadzie dla Przemysława Ofiary z "Super Expressu".
"Grałem w snookera, jak byłem bardzo mały. Szachy też, ale byłem może na dwóch lekcjach w podstawówce. Próbowałem piłki ręcznej, koszykówki, różnych dyscyplin, ale zostałem przy siatkówce" - przyznał.
Podczas tej samej rozmowy potwierdził on ponadto, że numer 21, który nosi na koszulce, jest nawiązaniem do postaci Jimmy'ego Butlera, gwiazdy NBA, która ma w swym CV m.in. Chicago Bulls, Miami Heat czy Golden State Warriors.
Jak się okazuje, jednym z dalekosiężnych planów Fornala jest też spróbowanie swoich sił w... koszykówce 3x3. Miałoby do tego dojść jednak nie wcześniej, niż po igrzyskach w Brisbane, odbywających się w roku 2032.
"Śmialiśmy się z chłopakami i pytałem Przemka Zamojskiego [były przedstawiciel "Biało-Czerwonych" w standardowej koszykówce i obecny w wersji 3x3 - dop. red.], czy byłbym w stanie wejść na taki poziom, żeby reprezentować Polskę. Powiedział, że tak, ale wydaje mi się, że mnie okłamał, po prostu był miły. Ale naprawdę, podoba mi się ten sport i cała otoczka NBA - to show, interakcje z kibicami. To coś pięknego" - kwitował siatkarz w rozmowie z "SE".
Fornal stawia NBA za wzór. Tak widzi budowanie wizerunku sportowca
Pozaboiskowym aspektom basketu krakowianin poświęcił sporo uwagi również podczas wywiadu dla Edyty Kowalczyk z "Onet Przeglądu Sportowego" w roku 2023. W trakcie rozmowy stwierdził, że chciałby móc budować swój wizerunek w stylu podobnym do tego, jaki prezentuje wielu zawodników z NBA.
"Tam już samo wejście zawodnika do hali przed meczem to jest duże wydarzenie, któremu towarzyszą kamery. Dzięki temu można zobaczyć tych koszykarzy w abstrakcyjnych ciuchach czy kolorowych fryzurach. Nawet ostatnio rozmawialiśmy z kolegami o tym, jak na All-Star Weekend wystylizował się Jeremy Sochan. Pofarbował włosy w kolorowe wzorki. Ludzie w USA świetnie to odbierają, pewnie nawet porównują go pod tym względem do Dennisa Rodmana, który też zmieniał fryzurę niemal na każdy mecz" - zauważył.
Gdybym mógł, zrobiłbym tak samo, ale wydaje mi się, że polskie środowisko nie jest jeszcze na to gotowe. Zaraz podniosłyby się głosy, że uderzyła mi woda sodowa albo że powinienem skupić się na graniu, a nie wizytach u fryzjera
Sportowiec, którego znakiem rozpoznawczym jest jednak mimo wszystko także i fryzura, przyznał, że w ogólnym rozrachunku nie chciałoby mu się wiecznie walczyć z opiniami innych.
"Musi upłynąć trochę czasu, żebyśmy w Polsce przyzwyczaili się do takiego stylu, jak w NBA. Mam na myśli to, że kolorowe włosy czy tatuaże to też jest element wizerunku sportowca i coś, co pozwala mu się wyróżniać. Mnie to się bardzo podoba" - skwitował.













