Mistrzostwa Europy w piłce siatkowej mężczyzn Eurovolley 2017 zbliżają się wielkimi krokami. Ich otwarcie nastąpi na Stadionie Narodowym 24 sierpnia, meczem Polska - Serbia. Podczas spotkania z mediami władz PZPS-u i dyrektora krakowskiego Zarządu Infrastruktury Sportowe - Krzysztofa Kowala ujawniono kilka faktów. Dotychczas udostępnione transze biletów na mecze Polaków w fazie grupowej, w Ergo Arenie na granicy Gdańska i Sopotu, zostały już sprzedane. Inne hale też są na zaawansowanym etapie, jeśli chodzi o zapełnianie trybun. W Ergo Arenie, oprócz Polaków, zagrają pozostałe zespoły grupy A: Serbia, Finlandia i Estonia, w dniach 24, 26, 28 sierpnia 2017 roku (odrębna sprzedaż biletów na poszczególne mecze tej grupy). W szczecińskiej Azoty Arenie wystąpią ekipy z grupy B: Włochy, Niemcy, Słowacja i Czechy, w dniach 25, 27, 28 sierpnia 2017 roku. W krakowskiej Tauron Arenie zaprezentują się zespoły grupy C: Rosja, Bułgaria, Słowenia i Hiszpania, w dniach 24, 26, 28 sierpnia. W katowickim Spodku zmierzy się grupa D: Francja, Belgia, Holandia i Turcja, w dniach 25, 27, 28 sierpnia. - To co jest najważniejsze, jest już zrobione. Hale są zarezerwowane, a umowy z miastami podpisane. Mamy też umowę z PGE Narodowym na otwarcie. Jesteśmy w trakcie podpisania umowy na wykonanie stadionu na PGE Narodowym. Wszystkie hale mistrzostw Europy są nowoczesne i znane nam dobrze, więc niema problemu - podkreśla prezes PZPS-u. Jak dodał, umowa z Europejską Federacją Piłki Siatkowej (CEV), jest już dawno podpisana, a hotele są zarezerwowane.- Mają co jeść, mają gdzie spać i mają gdzie grać - to najważniejsze. Teraz jesteśmy na etapie negocjacji ze sponsorami i partnerami. To będą polskie firmy, negocjacje z jedną z nich są już na finiszu, lada dzień będziemy podpisywać umowę - dodaje prezes Kasprzyk. - W sukces sportowy wierzę, a będzie nim zdobycie medalu, natomiast teraz walczymy o to, żeby impreza zakończyła się sukcesem sportowym i marketingowym - tłumaczy szef polskiej siatkówki. Transze biletów, które dotychczas udostępniono na mecze Polaków, w tym otwarcia, a także na półfinały i finał w Krakowie, zostały sprzedane.- Czekają nas rozmowy z innymi federacjami krajowymi, które - zgodnie z zarządzeniem CEV-u - mają zarezerwowane po 10 procent biletów. Jeśli któraś zrezygnuje z części biletów, przekażemy je naszym kibicom - dodaje prezes PZPS-u.Szans na nabycie wejściówek będzie więcej, niż tylko ta wynikająca z ewentualnej rezygnacji innych federacji.- Za dotychczas sprzedane bilety mamy wpłacone tylko zaliczki. Jeśli nie zostaną zrealizowane w terminie dalsze płatności, to bilety trafią do otwartej sprzedaży - dodaje Jacek Kasprzyk.Prezes nie ukrywa, że zamiarem organizatorów Eurovolley 2017 jest zapełnienie trybun polskimi rodzinami. - Im liczniejsze, tym lepiej. Chcemy spowodować, by bilety dla dzieci były wręcz za symboliczną kwotę - nie kryje.Z Krakowa Michał Białoński