Partner merytoryczny: Eleven Sports

Dostał powołanie od Nikoli Grbicia, teraz ujawnia. "Kosmos"

Jednym z zawodników, którzy dostali powołanie od Nikola Grbicia na ostatni sezon reprezentacyjny był Bartosz Gomułka, dla którego było to pierwsze zaproszenie na zgrupowanie seniorskiej kadry. Wprawdzie 22-letni atakujący nie dostał później szansy na debiut w meczu Ligi Narodów, ale i tak nie ukrywa, że możliwość trenowania z innymi kadrowiczami była dużym przeżyciem. O swoich odczuciach opowiedział w rozmowie ze Strefą Siatkówki po meczu ligowym swojego zespołu.

Bartosz Gomułka (L) i Nikola Grbić (P)
Bartosz Gomułka (L) i Nikola Grbić (P)/ANNA KLEPACZKO/FOTOPYK/AFP/FOTO OLIMPIK/NurPhoto/Newspix

Bartosz Gomułka sezon 2023/2024 rozegrał w barwach Enea Czarnych Radom i spisywał się na tyle dobrze, że zwrócił na siebie uwagę Nikoli Grbicia. 22-letni atakujący otrzymał powołanie do 30-osobowej, szerokiej kadry i po raz pierwszy w karierze przyjechał na zgrupowanie seniorskiej reprezentacji. 

Ostatecznie rola Gomułki w kadrze ograniczyła się wyłącznie do pomocy podczas treningów - 22-latek nie znalazł się bowiem w składzie na kolejne turnieje Ligi Narodów. Mimo to nie ukrywa, że sama obecność na zgrupowaniu była dla niego dużym przeżyciem. Otwarcie przyznał to w wywiadzie dla Strefy Siatkówki udzielonym po ostatnim meczu ligowym GKS-u Katowice, do którego dołączył przed sezonem.

"Postawienie na mnie w pewnym sensie przez trenera Nikolę Grbicia było dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem. Treningi to zupełnie inny poziom, poziom z kosmosu. Nigdzie indziej w siatkówce klubowej nie stworzy się takiej drużyny jak właśnie w reprezentacji Polski" - powiedział. I dodał:

Fajnie, że mogłem potrenować z chłopakami z najwyższej światowej półki oraz powyciągać wnioski. Zawodnicy dużo podpowiadali mi w trakcie treningów. Jestem bardzo zadowolony z tamtego okresu.

PlusLiga. GKS Katowice przegrał z Jastrzębskim Węglem

GKS Katowice w sobotę przegrał z Jastrzębskim Węglem 1:3. Zespół Gomułki w starciu z mistrzem Polski wygrał pierwszego seta w sezonie, a sam atakujący przyznał, że odczuwa niedosyt, ponieważ jego zdaniem razem z kolegami mógł wygrać jeszcze jedną partię i doprowadzić do tie-breaka.

"Jestem jednak zdania, że przynajmniej jeden set, który nadal nie daje nam punktów do tabeli, pomoże nam ruszyć. Najtrudniej i najgorzej jest odbudować się z dołu i piąć się cały czas w górę. Uważam, że jeden set może w tym trochę pomóc" - skwitował.

GKS, który do tej pory przegrał mecze z MSK-em Będzin, Projektem Warszawa i Jastrzębskim Węglem, kolejne spotkanie ligowe rozegra w środę 2 października, kiedy to na wyjeździe zmierzy się z Aluron CMC Wartą Zawiercie.

Zamieszanie w meczu PlusLigi. Posypały się kartki. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Nikola Grbić/Foto Olimpik / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
Nikola Grbić/AFP
Nikola Grbić/Piotr Hukalo/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem