Z "polskiej" grupy do turnieju finałowego awansują trzy zespoły: dwie najlepsze drużyny oraz Włosi, którzy jako gospodarz mają zapewniony w nim udział. W tej chwili "Biało-czerwoni", którzy do Iranu polecieli bez narzekających na ból pleców Bartosza Kurka i Mariusza Wlazłego, są na trzecim miejscu w tabeli, ale mają tyle samo punktów co zajmujący czwartą lokatę Brazylijczycy. Sytuacja Polaków jest o tyle lepsza, że mają o dwa mecze do rozegrania więcej. "Canarinhos" zmierzą się w tym tygodniu z Włochami. Jeśli przegrają obydwa spotkania, to podopiecznym Stephane'a Antigi do pewnego awansu będzie brakowało jednego zwycięstwa w czterech meczach z Iranem. "To jest trudny, gorący teren, ale postaramy się przywieźć do kraju dwa zwycięstwa" - obiecał na antenie Polsatu rozgrywający polskiej kadry Fabian Drzyzga. Iran, który jest także potencjalnym rywalem Polaków w drugiej fazie grupowej wrześniowych mistrzostw świata, pokazał w tym sezonie, że może wygrać z każdym. W Teheranie spotkania przegrywali mistrzowie świata Brazylijczycy, czy wicemistrzowie Europy Włosi. W tabeli grupy A siatkarze Iranu zajmują drugą lokatę i mają o dwa punkty więcej od Polaków. W Teheranie "Biało-czerwoni" zagrają z nimi w piątek i niedzielę - oba mecze o 18.30. Transmisja w Polsacie i Polsacie Sport.