Mateusz Poręba przed rokiem po raz pierwszy w karierze pojechał z reprezentacją na duży turniej. W trakcie mistrzostw świata zakończonych srebrnym medalem nie grał zbyt wiele, ale kilka razy pokazał się z dobrej strony. Minionego lata do ścisłej kadry na mistrzostwa Europy się nie zmieścił, ale i tak pojechał z drużyną na turniej. Selekcjoner Nikola Grbić zdecydował bowiem zabrać na mistrzostwa Europy trzech środkowych: Jakuba Kochanowskiego, Karola Kłosa i Norberta Hubera. Do Macedonii Północnej, a potem do Włoch udał się jednak także Poręba. 24-letni środkowy pomagał drużynie w treningach i był opcją awaryjną na wypadek kontuzji zawodnika ze ścisłej, turniejowej 14-tki. Pech chciał, że sam nabawił się wówczas urazu. Przed meczem 1/8 finału z Belgią, w czasie treningu, piłka po ataku Bartosza Kurka trafiła w dłoń środkowego i spowodowała głębokie rozcięcie. Po tym zdarzeniu Poręba musiał wrócić do Polski. Na start sezonu PlusLigi reprezentant Polski był już jednak gotowy do gry. To zmieniło się przed siódmym meczem jego PGE GiEK Skry Bełchatów. Ostatni taki zespół w lidze. Zdobywali punkty, trener przewracał oczami Mateusz Poręba wyłączony z gry i treningów. Trener podał szczegóły Poręby zabrakło bowiem w składzie na spotkanie z Projektem Warszawa. Po spotkaniu trener bełchatowian Andrea Gardini wyjaśnił powód absencji zawodnika. Potem Porębę czeka odbudowywanie formy. W pierwszych sześciu meczach zdobył 50 punktów, w tym osiem blokiem. Warto przypomnieć, że środkowy miał podobne problemy w czerwcu, w czasie turnieju Ligi Narodów w Japonii. Nie wystąpił wówczas w żadnym oficjalnym meczu reprezentacji właśnie z powodu urazu mięśni brzucha. Jego uraz wpisuje się na długą listę problemów, z jakimi zmagają się kadrowicze Grbicia. Aktualnie kontuzjowany jest również Marcin Janusz, podstawowy rozgrywający kadry. W lidze włoskiej z powodu problemów zdrowotnych nie gra Wilfredo Leon. Kłopoty ze zdrowiem nękają też siatkarzy Grupy Azoty ZAKS-y Kędzierzyn-Koźle. Z problemami mierzyli się już Łukasz Kaczmarek czy Bartosz Bednorz. Do gry na pełnym dystansie dopiero wraca Mateusz Bieniek, który z powodu kontuzji nie pojechał na mistrzostwa Europy. Uraz w trakcie sezonu reprezentacyjnego leczył też Bartosz Kurek. Problemy ma Nikola Grbić, ale i PGE GiEK Skra Bełchatów Problemy ma również PGE GiEK Skra. Oprócz Poręby grać wciąż nie może też inny środkowy Łukasz Wiśniewski. Dlatego w sobotę z Projektem w podstawowym skłądzie znalazł się 19-letni Mateusz Nowak. Bełchatowianie niespodziewanie wygrali jednak z niepokonanym dotąd zespołem z Warszawy 3:1, notując trzecią wygraną w tym sezonie. W tabeli PlusLigi nadal zajmują jednak dalekie trzynaste miejsce. Gardini podkreśla jednak, że jego zespół cały czas ma problemy. Przypomina, że do gry w meczu z Projektem nie był też gotowy Mateusz Mika. - To dla nas naprawdę skomplikowana sytuacja. Musimy przetrwać ten czas. Namawiałem zawodników, by przestali myśleć o problemach, by się skupili na kilku rzeczach. Codziennie trenujemy i codziennie coś się dzieje, kontuzjowane chłopaki trafiają do lekarzy. Z mentalnego punktu widzenia nie jest łatwo przetrwać, ale cały czas walczymy. Jestem więc bardzo dumny z chłopaków - przekazał trener po wygranej z Projektem. Sprawdź tabelę siatkarskiej PlusLigi