Podopieczni Nikoli Grbicia idą na razie w finałowym turnieju mistrzostw Europy jak burza. Grupę wygrali z kompletem zwycięstw i praktycznie żaden rywal nie był w stanie im zagrozić. W 1/8 finału Polacy pokonali Belgię 3:1 i może nie było to takie przekonywające zwycięstwo, jak można było oczekiwać, ale przeszli do dalszej fazy. Rywalem "Biało-Czerwonych" w ćwierćfinale była Serbia. I to miał być prawdziwy sprawdzian. Rywale wygrali pierwszego seta na przewagi (28:26), ale w drugim zostali rozbici (25:15). Co za wyznanie Polaka przed meczem. Niepokojący "werdykt" w sprawie rywali W trzeciej partii trwała zażarta walka o zwycięstwo, w której obie drużyny miały swoje szanse. Ostatecznie lepsi okazali się nasi siatkarze, wygrywając 36:34. W tym turnieju w żadnym secie nie zdobyto wcześniej większej liczby punktów. Siatkówka. Polska wygrała już Ligę Narodów Podopieczni Grbicia w tym sezonie triumfowali już w Lidze Narodów, a teraz walczyli, aby znaleźć się w fazie medalowej mistrzostw Europy. Serbski szkoleniowiec przejął naszą kadrę w styczniu 2022 roku. Od tego czasu wywalczył z nią także brązowy medal w Lidze Narodów i srebrny podczas mistrzostw świata. W półfinale na Polaków, którzy wygrali z Serbami 3:1, czeka już reprezentacja Słowenii. Koszmar Wilfreda Leona. Nie udało się w decydującym momencie seta Z tym drugim zespołem z Bałkanów nie potrafimy grać w mistrzostwach Europy. Gdy na nich trafialiśmy w fazie pucharowej ostatnich czterech czempionatów, to zawsze nas pokonywali, w tym dwa razy w półfinale. Być może nadszedł czas, aby przełamać te swoiste fatum, bo jeśli nie teraz, to chyba nigdy. W drugim półfinale Francja zagra ze zwycięzcą meczu pomiędzy Włochami a Holandią.