Od dawna pojawiały się plotki, że to właśnie Nikola Grbić zostanie następcą Vitala Heynena w reprezentacji Polski. W środę Serb oficjalnie został ogłoszony nowym selekcjonerem i podpisał z PZPS-em kontrakt do zakończenia igrzysk olimpijskich w 2024 roku. Nikola Grbić prowadzi nie tylko polską kadrę, ale i włoski klub - Sir Safety Perugia. Sternik ekipy z Półwyspu Apenińskiego Gino Sirci nie chciał się zgodzić na podwójną pracę trenera.- Dwa i pół miesiąca temu powiedział mi, bym nie przyjmował polskiej oferty. Potem nie rozmawialiśmy o tym przez dłuższy czas. Zaznaczyłem w rozmowie z nim, że praca w klubie jest dla mnie bardzo ważna i chcę w nim zostać, ale zależy mi także na prowadzeniu polskiej kadry. Wyjaśniłem mu swoje powody. Nie był tym zachwycony i nie dał mi swojego błogosławieństwa, ale zaakceptował moją decyzję - powiedział Nikola Grbić podczas spotkania z dziennikarzami. Siatkówka. Nikola Grbić zdradza, jak może wyglądać reprezentacja Polski pod jego wodzą Serb zdradził również, jak ma wyglądać jego sztab szkoleniowy.- Część będzie przebywała ze mną, a druga grupa w Polsce. Sztab w około 90 procentach będzie się składał z Polaków. Jedno miejsce przewiduję dla osoby spoza waszego kraju. Będę teraz rozmawiał z różnymi krajowymi trenerami - zdradził. Czytaj także: Niespotykanie spokojny trener. Nikola Grbić ma doprowadzić kadrę do olimpijskiego medalu Nikola Grbić odniósł się także do sytuacji Michała Kubiaka - dotychczasowego kapitana drużyny, który miał zaplanować przerwę od występów w kadrze.- Michał to lider reprezentacji i jej ikona. Znaczy także wiele w światowej siatkówce. Na pewno z nim porozmawiam - zapowiedział selekcjoner.- Jeśli chcesz wygrać, to musisz wybrać najmocniejszy zespół na ten moment. Graczy, którzy będą dawać z siebie 100 procent cały czas. Trzeba wziąć pod uwagę zmianę pokoleniową. Ważne, by młodzi dołączali do składu i uczyli się od doświadczonych kolegów. Muszę zobaczyć, jak wiele poszczególni siatkarze mogą się jeszcze poprawić i ile mogą dać zespołowi, a wtedy dokonam wyboru - dodał.