Niespełna 31-letni przyjmujący jeszcze przed Memoriałem Huberta Jerzego Wagnera doznał urazu mięśnia. W dwóch ostatnich sprawdzianach przed zbliżającymi się Igrzyskami Olimpijskimi w Paryżu Nikola Grbić (pierwszy mecz już 27 lipca z Egiptem) pozwolił Leonowi zagrać tylko w dwóch z dziesięciu setów (po jednym w sobotę i niedzielę), a dziennikarzom mówił, że nie chce ryzykować, bo jego podopieczny jeszcze nie jest w pełni gotowy. Od razu jednak podkreślał, że nie dzieje się nic złego. Wilfredo Leon przed IO: Jestem gotowy Po meczu towarzyskim z USA, który został rozegrany w trójmiejskiej Ergo Arenie, Wilfredo Leon znalazł chwilę dla dziennikarzy. Już pierwsze pytanie dotyczyło jego stanu zdrowia. - Jestem gotowy. To możecie napisać, cały czas będę gotowy. Jest zwycięstwo, na pewno polecimy do Paryża z lepszym humorem, choć wiemy, że był to tylko mecz towarzyski. Mam nadzieję, że na igrzyskach zagramy lepiej - powiedział reprezentant Polski.Przyjmujący przed startem turnieju nie chciał powiedzieć, w jakich elementach nasza kadra powinna być mocniejsza. - To pytanie do trenera - uciął temat, wskazując na stojącego dwa metry obok Nikolę Grbicia, który akurat rozmawiał z innymi dziennikarzami. Troszkę więcej Leon powiedział, gdy został zapytany o swoją grę. W Ergo Arenie - zarówno w sobotnim meczu z Japonią (2:3), jak i niedzielnym z USA, jego zagrywka wyglądała świetnie. Gorzej prezentował się w ataku. Reprezentacja Polski: Wilfredo Leon jest spokojny - Będzie dobrze. Widzę, jak gram na treningach. Wiem, jak jest. Tak samo będzie na boisku, niczego się nie obawiam - przekonywał. W meczu z Amerykanami gra Biało-Czerwonych falowała. W pierwszym secie Polacy stracili nawet dziesięć punktów z rzędu. Takie przestoje na takim poziomie nie powinny się zdarzać. - Taka jest siatkówka. Rywale prezentowali się bardzo dobrze, musieliśmy cierpliwie czekać - stwierdził.Leon pod koniec rozmowy sprawiał wrażenie absolutnie zaskoczonego, gdy usłyszał, że - zdaniem - Grbicia musi się oszczędzać i nie może za dużo grać. - Tak trener powiedział? To są jego słowa - podsumował.Z Ergo Areny Sebastian Zwiewka, Interia