Reprezentacja Polski pod wodzą belgijskiego szkoleniowca zdobyła naprawdę dużo. Wystarczy przypomnieć sobie rok 2018 i złoto mistrzostw świata, apotem kolejne większe lub mniejsze osiągnięcia trenerskie. Po czterech latach 52-latek postanowił zakończyć etap kierowania polskim zespołem. Wszystko to w obliczu nieudanych igrzysk olimpijskich w Tokio oraz zaraz po zdobyciu brązowego medalu siatkarskich mistrzostw Europy. - Wiedziałem, że to koniec pewnego okresu. Wszystko wygląda trochę inaczej, niż choćby w momencie, gdy zdobyliśmy mistrzostwo świata. To tylko pewna część tej ery, pewien krok. Dla mnie praca tutaj była czymś niesamowitym i uświadomiłem sobie, że to się kończy. Że to ostatni raz na długi okres, gdy będę się tak czuł. Dla mnie to było jasne już długo: po czterech latach trzeba było coś zamknąć. Przez to pojawiło się tak dużo emocji. Podobnie miałem, gdy opuszczałem niemiecką kadrę. Chodzi o to, że po wyjątkowym okresie w pewnym miejscu, gdzie dobrze się czujesz, to normalna reakcja. Przynajmniej dla mnie - powiedział Vital Heynen w rozmowie z portalem Sport.pl. Były już szkoleniowiec polskiej kadry przyznał, że zawsze mówi to, co myśli. Stwierdził, że to właśnie był klucz do budowania relacji z zawodnikami oraz całym sztabem szkoleniowym. - Polska za mojej kadencji weszła na drugie miejsce w światowym rankingu. O tym rzadko się mówi, ale wydaje mi się, że nigdy nie była wyżej. To, co chcieliśmy osiągnąć przez kolejne lata to pokazać, że Polska naprawdę jest jednym z najlepszych zespołów na świecie. Osiągnęliśmy coś, co mam nadzieję, uda się powtórzyć kolejnym grupom siatkarzy i trenerom - przyznał słynny szkoleniowiec. Nieudane igrzyska Heynena W kontekście igrzysk w Tokio, które siatkarze zakończyli poniżej swoich oczekiwań, Heynen uważa, że odpowiedzialność spoczywa właśnie na nim. Twierdzi, że nie lubi wymówek i doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że igrzyska nie wyszły. Trener dodał też, że patrząc na całe cztery lata pracy z reprezentacją Polski, grała on w tym czasie niesamowicie. Uzyskanie jeszcze wyższego poziomu stanowiłoby dla niego już naprawdę trudne wyzwanie. Czy nowym wyzwaniem mogłoby być objęcie stanowiska trenera polskiej reprezentacji kobiet? - Nie myślałem o tym w ogóle. Nie robiłem nic w kierunku tego, gdzie się znajdę za kilka tygodni, parę miesięcy, czy kilka lat - dodał jeszcze Vital Heynen. AB