Chcą zmiany w siatkówce. Uderzy w Polaków, jest sprzeciw Świderskiego
Polscy siatkarze dopiero kilkadziesiąt godzin temu odnieśli pierwszą porażkę w tegorocznej Lidze Narodów. Podopieczni Nikoli Grbicia radzą sobie doskonale pomimo nieobecności wielu gwiazd w składzie. Niewykluczone, że w niedalekiej przyszłości czołowi zawodnicy będą musieli regularnie latać po całym świecie. Ważne zmiany chce wprowadzić międzynarodowa federacja. Już postawił się jej jednak Sebastian Świderski. Prezes PZPS nie zamierza iść na ugodę.

"Biało-Czerwoni" od falstartu rozpoczęli drugi turniej Ligi Narodów 2025. Kibice nie mają jednak pretensji do zawodników. Przegrali oni z Włochami, czyli obecnymi mistrzami świata. Ponadto do Stanów Zjednoczonych nie poleciało mnóstwo wicemistrzów olimpijskich. Nasi rodacy bez największych gwiazd postawili się utytułowanym przeciwnikom i przegrali dopiero po tie-breaku. Porażka nie wpłynęła na wygląd tabeli. Podopieczni Nikoli Grbicia wciąż znajdują się na jej czele.
Serb ze swoich graczy może być podwójnie dumni, ponieważ udowadniają oni, że wcale nie potrzeba wielkich nazwisk, by wygrywać. Na jego powołania w niedalekiej przyszłości chce wpłynąć jednak międzynarodowa federacja. Coraz głośniej mówi się o wprowadzenia nakazu obecności większej liczby gwiazd danej reprezentacji w meczowych zestawieniach. Mają zostać wprowadzone tak zwane "procenty". Każdy uczestnik Ligi Narodów musiałby je wypełnić.
FIVB chce większego prestiżu Ligi Narodów. Świderski reaguje na kontrowersyjny pomysł
Wspomniana zmiana dotknęłaby zwłaszcza nasz zespół, gdzie w Lidze Narodów ogrywane są młode talenty. Nic więc dziwnego, że ogromny niepokój zaczyna czuć już Sebastian Świderski. Ma on jasne stanowisko. "Nie chcemy się na to zgodzić, bo nie jesteśmy ograniczeni tylko 18 zawodnikami. Mamy obecnie nawet 30 zawodników, którzy mogą rywalizować o swoje miejsce w tej pierwszej reprezentacji. W naszym przypadku te "procenty" są trochę dziwne, a my chcemy też ogrywać młodych zawodników" - przyznał prezes PZPS w programie "Misja Sport" Przeglądu Sportowego Onet. Jego wypowiedź spisał Jakub Balcerzak.
Co ciekawe, ostatnio inni działacze ruszyli do niego z pretensjami. Powód? "Przyjechaliśmy na turniej bez naszych najlepszych zawodników. Powiedzieliśmy, że to nie my wybieramy graczy, tylko trener" - wyjawił najważniejszy człowiek w krajowym związku. Do wprowadzenia zmian oczywiście jeszcze daleka droga, lecz wygląda to wszystko niepokojąco. Na razie przed siatkarzami kolejne mecze w Stanach Zjednoczonych.
Zobacz również:
- Thriller polskich siatkarzy, ale co zrobił Semeniuk? Wielki dzień Polaka
- Cios polskich siatkarzy i taka odpowiedź rywali. Grbić triumfuje, znalazł lidera
- Zwrot akcji tuż przed meczem kadry Grbicia. Siatkarski nokaut i taka odpowiedź
- Vital Heynen aż ruszył do sędziego. Niespodziewane sceny w Lidze Narodów


