Chociaż mistrzostwa Europy mężczyzn zakończyły się 16 września, na ogłoszenie składu "Drużyny marzeń" turnieju musieliśmy poczekać ponad tydzień. W poniedziałek CEV (Europejska Konfederacja Piłki Siatkowej) opublikowała w swoich mediach społecznościowych krótkie wideo, będące prezentacją wyróżnionych zawodników. Siatkarzy docenili sami kibice, którzy w ostatnich dniach mogli głosować na swoich ulubieńców, wybierając spośród graczy wskazanych przez CEV. Nominowanych zostało w sumie aż 28 siatkarzy, w tym siedmiu Polaków: Wilfredo Leon i Aleksander Śliwka (przyjmujący), Łukasz Kaczmarek (atakujący), Marcin Janusz (rozgrywający), Jakub Kochanowski i Norbert Huber (środkowi) oraz Paweł Zatorski (libero). Fatalna wiadomość przed kwalifikacjami do igrzysk. Lider polskiej kadry nie pomoże drużynie Grbicia Zgodnie z oczekiwaniami, podopieczni Nikoli Grbicia, którzy wywalczyli złoto, ogrywając w finale Włochów, zdominowali głosowanie, a w "Drużynie marzeń" znalazło się aż pięciu "Biało-Czerwonych": Janusz, Kaczmarek, Huber, Zatorski oraz Leon, którego, podobnie jak tuż po zakończeniu finału, wybrano także MVP turnieju. Fani docenili również Bedirhana Bulbula z Turcji, uznając go, obok Hubera, najlepszym środkowym mistrzostw Europy oraz Daniele Lavię z Włoch, który we wspomnianym zespole wybranym przez fanów siatkówki stanowi parę przyjmujących z Leonem. Marcin Janusz w drużynie marzeń, kibice oburzeni. Pytają o Gianneliego Duże kontrowersje wzbudził wybór Janusza. W poście opublikowanym przez CEV na Instagramie część kibiców wyraziła niezadowolenie z wyników głosowania, wskazując, że najlepszym rozgrywającym turnieju był Włoch Simone Giannelli. "Giannelli okradziony" - stwierdził jeden z fanów, który zamieścił swój komentarz w język angielskim. "Co z Giannellim?" - dopytywał ktoś inny, a tego typu wpisów, zamieszczanych często przez włoskich internautów, jest więcej. Wspomniany Giannelli od lat należy do ścisłej światowej czołówki rozgrywających, a swoją wartość regularnie udowadnia na wielkich turniejach reprezentacyjnych. Włoch został wybrany MVP mistrzostw Europy w 2021 roku, a rok później uznano go najlepszym rozgrywającym oraz MVP mistrzostw świata. Potężny ból głowy Stefano Lavariniego. Chodzi o gwiazdę kadry, kibice już się niepokoją Podczas zakończonych niedawno mistrzostw Europy siatkarz Sir Safety Perugia wystąpił w dziewięciu spotkaniach, kończąc turniej ze skutecznością na poziomie 55.41 proc., co, jak wynika z oficjalnych wyliczeń CEV, dało mu piąte miejsce w rankingu rozgrywających - tutaj zestawienie zdominował Grzegorz Łomacz, który zagrał w czterech spotkaniach i rozgrywał ze skutecznością 60 proc. Drugi był Lukas Kampa z Niemiec, a trzeci Marcin Janusz. Tuż za podium uplasował się Eemi Tervaportti z Finlandii. To nie pierwszy raz, gdy nagroda dla polskiego siatkarza jest kwestionowana przez kibiców lub przedstawicieli środowisk siatkarskich z innych krajów. Po tegorocznej Lidze Narodów duże kontrowersje wzbudziło przyznanie statuetki MVP Pawłowi Zatorskiemu, a wyróżnienie dla polskiego libero nie spodobało się włoskim i brazylijskim mediom. Włoski serwis volletball.it wprost stwierdził, że był to "zdumiewający" wybór. Zarówno Janusz, jak i Zatorski, skupiają się teraz na przygotowaniach do turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk w Paryżu. Polacy walkę o bilet do stolicy Francji rozpoczną 30 września, a ostatni mecz rozegrają 8 października.