Co ciekawe, siatkarze byli ze sobą tak zżyci, że rok starszy od Śliwki Kaczmarek został świadkiem na jego przyjmującego reprezentacji Polski. Ich wspólna przygoda w klubie się kończy, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by mogli spotykać się na zgrupowaniach kadry. Nie będzie to już jednak to samo, co kiedyś. Żona Aleksandra Śliwki znowu błysnęła. Aż zareagowała europejska federacja Łukasz Kaczmarek żegna z Aleksandrem Śliwką Kaczmarek rozpoczął wpis od słowa "bracie". Początkowo podziękował Śliwce za wszystko, co ten dał mu przez lata - przede wszystkim wsparcie i możliwość rywalizacji na wysokim poziomie. "Nie mogę uwierzyć, że to się kończy, nie mogę sobie póki co w głowie poukładać, jak to będzie występować na boisku w klubie bez ciebie u boku" - pisał atakujący. "Mógłbym się rozpisywać w nieskończoność, ponieważ tyle dobrego dla mnie zrobiłeś i tyle mam z tobą wspaniałych wspomnień… ale napiszę po prostu dziękuję! Byłeś, jesteś i będziesz moim najlepszym przyjacielem" - podsumował swoją wypowiedź Łukasz Kaczmarek. Aleksander Śliwka odpowiedział Od nowego sezonu Aleksander Śliwka zagra w japońskim klubie Suntory Sunbrids. To oznacza, że siatkarze będą mieli ze sobą bardzo ograniczony kontakt - wizyta za oceanem może być bardzo kosztowna, podobnie jak ewentualna podróż Śliwki do Polski. Tomasz Fornal przyznaje się po igrzyskach. Zrozumiał to dopiero w Paryżu "Mam nadzieję że zagramy jeszcze nie raz. Dziękuję" - odpisał przyjmujący swojemu przyjacielowi. Zawsze zostaje im jeszcze gra w reprezentacji Polski. Oby obaj jak najdłużej mogli prezentować wysoką formę i razem cieszyć kibiców swoją grą.