Wypowiedź Bartosza Kurka po zwycięskim spotkaniu ze Słowenią o brąz Ligi Narodów odbiła się szerokim echem. Siatkarz najpierw przed kamerą Polsatu Sport, a po chwili również w rozmowie z dziennikarzami w tzw. strefie mieszanej przyznał, że jest już zmęczony procesem wyboru składu na igrzyska. Nikola Grbić odwlekał bowiem decyzję, którą miał pierwotnie podjąć jeszcze przed finałami Ligi Narodów. "Jestem bardzo dumny z drużyny. Możemy różne rzeczy opowiadać i mówić, że wypieramy tę rywalizację z głowy, że nie myślimy o tej decyzji trenera, która jest niechybna. Ale nie grałem jeszcze tak ważnego turnieju w takiej atmosferze" - podkreślał Kurek. Ostatecznie Grbić ogłosił 12-osobową kadrę na igrzyska w Paryżu i nazwisko rezerwowego dopiero tydzień po turnieju finałowym Ligi Narodów w Łodzi. Na ostatniej prostej z kadry wypadli Karol Kłos, Jakub Popiwczak, Bartosz Bednorz i Marcin Komenda. Zapytaliśmy więc kapitana kadry, czy w drużynie po tej decyzji selekcjonera da się odczuć coś na kształt ulgi. Grbić wprost o formie siatkarzy. Ma specjalny plan na Memoriał Wagnera Bartosz Kurek mówi o siatkarzach odrzuconych przez Nikolę Grbicia. Ma nadzieję na jedno Niespełna 36-letni zawodnik jest jednym z dwóch atakujących, który wystąpi w Paryżu. Jego zmiennikiem na igrzyskach będzie Łukasz Kaczmarek. W razie problemów ze zdrowiem któregoś z zawodników do pomocy będzie gotów Bartłomiej Bołądź. To jemu przypadła rola zawodnika numer trzynaście, który w przypadku kontuzji jednego z zawodników podstawowej dwunastki może wskoczyć do składu. Kurek skupił się jednak na tych, którzy stracili szansę na występ na igrzyskach. Popiwczak i Komenda dotąd nie grali w nich nigdy, Kłos i Bednorz byli na tym turnieju w 2016 r. w Rio de Janeiro, gdy Polska przegrała w ćwierćfinale z Amerykanami. "Za chłopaków, którzy odpadli teraz czy wcześniej w sezonie kadrowym, trzymam kciuki. Mam nadzieję, że wrócą z taką samą ambicją, tym samym poziomem, i będą walczyć o kolejne igrzyska. I tam dostaną swoją szansę" - zaznacza kapitan reprezentacji Polski. Drużyna z nim w składzie w piątek rozpocznie zmagania w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera. W pierwszym meczu zawodów uznawanych za najbardziej prestiżowy siatkarski turniej towarzyski na świecie reprezentacja Polski zmierzy się z Egiptem. Początek spotkania o godz. 16.