Bartosz Kurek ma za sobą bardzo udany sezon ligowy. Atakujący, który od trzech lat gra w Wolf Dogs Nagoya, w drugiej połowie kwietnia sięgnął po pierwsze w karierze mistrzostwo Japonii. Jego zespół triumfował także w Turnieju Kurowashiki, pokonując w finale walczący o trzeci tytuł z rzędu Suntory Sunbirds. Podopieczni Nikoli Grbicia postanowili się zabawić. Mistrzowska reakcja innego reprezentanta Kurek po krótkim urlopie dołączył do reprezentacji Polski przebywającej od początku maja na zgrupowaniu. Atakujący wprawdzie nie wystąpił w meczach towarzyskich z Niemcami w Katowicach i Sosnowcu, ale towarzyszył swoim kolegom. Przed drugim ze sparingów dziennikarze Polsatu Sport postanowili podpytać go o przebieg sezonu i plany na kolejne miesiące. Bartosz Kurek o swojej przyszłości. Siatkarz zdradził, gdzie zagra Kurek został zapytany o to, czy wracając z Japonii, wziął dużo większy bagaż, by pomieścić wywalczone w tym roku trofea. - Nie aż tak dużo, bo jeszcze się tam wybieram w przyszłym sezonie. Ta walizka była trochę cięższa o kilka medali. Na szczęście, w tym sezonie już złotych. Tak więc całkiem udany sezon za mną - przyznał atakujący, zdradzając, że w kolejnych rozgrywkach również będziemy mogli oglądać go w klubie z Kraju Kwitnącej Wiśni. Skra Bełchatów uratowana. Czterech reprezentantów w kadrze Utytułowany siatkarz odniósł się też do ostatnich spotkań towarzyskich, które były rozgrywane przy niemal pełnych trybunach. Zdaniem 34-latka tak duże zainteresowanie kibiców sparingami to coś "nienormalnego i fantastycznego", z czego siatkarze są dumni. Sam siatkarz po raz kolejny w biało-czerwonych barwach wystąpi prawdopodobnie dopiero w drugiej połowie czerwca. Atakujący nie znalazł się w kadrze powołanej na mecze w Japonii, a z jego zapowiedzi wynika, że jest szansa, że wystąpi w Rotterdamie, gdzie w dniach 20-25 czerwca odbędzie się drugi turniej tegorocznej Ligi Narodów.