Serbki szkoleniowiec prowadzi reprezentację Polski od stycznia 2022 roku. I na razie można uznawać go za króla Midasa, który co dotknął, to zamieniał w złoto. W zeszłym roku "Biało-Czerwoni" byli na trzecim miejscu Ligi Narodów i zostali wicemistrzami świata, przegrywając w Katowicach z Włochami. Ten sezon jest natomiast na razie wprost bajkowy dla naszych zawodników. Triumfowali bowiem w Lidze Narodów, wygrali także mistrzostwa Europy, w finale, w Rzymie, rewanżując się reprezentantom Italii. Zachwyty nad polskim siatkarzem. To on wyróżnia się w reprezentacji W sobotę zaczęli chyba jednak najważniejszą imprezę w tym sezonie, czyli kwalifikacje olimpijskie, które dla nich odbywają się w Chinach. Musieli do nich przystąpić bez swojego kapitana, Bartosza Kurka, który kontuzji doznał już podczas mistrzostw Europy. Mimo wszystko Polacy są jednak faworytami do awansu. Ich pierwszym rywalem byli Belgowie, z którymi mierzyliśmy się w tym roku podczas mistrzostw Starego Kontynentu, wygrywając 3:1. Spotkanie w kwalifikacjach olimpijskich było zdecydowanie trudniejsze i zwyciężyliśmy tylko 3:2, broniąc nawet piłki meczowej. Siatkówka. Polacy przeszli do historii Jednocześnie było to historyczne zwycięstwo naszej kadry. "Biało-Czerwoni" zanotowali bowiem 18. wygraną z rzędu, czym pobili własny rekord z 2006 roku, kiedy prowadził Polaków jeszcze Raul Lozano. Ignaczak wypalił o polskich siatkarzach. Mocna diagnoza Podopieczni Grbicia będą mogli przedłużyć tę passę w kolejnych pojedynkach. Turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich potrwa do 8 października. Mistrzowie Europy, oprócz starcia z Belgią, zagrają jeszcze kolejno z: Bułgarią, Kanadą, Meksykiem, Argentyną, Holandią i Chinami. Awans wywalczą dwie najlepsze ekipy. Tutaj można sprawdzić dokładny terminarz imprezy z Xi'an.