Andrzej Wrona nie mógł się powstrzymać. Oto, jak skomentował głośny debiut
Kilka dni temu Andrzej Wrona miał okazję zadebiutować w zupełnie nowej dla siebie roli. Były reprezentant Polski zasiadł bowiem "w dziupli", gdzie mógł po raz pierwszy w swoim życiu sprawdzić się w roli komentatora sportowego. W sobotnim wydaniu programu "#7strefa" emitowanego na kanale "Polsatu Sport" Wrona miał okazję podzielić się swoimi odczuciami, które towarzyszyły mu podczas nowego epizodu jego sportowego życia.

Zapewne każdy kibic siatkarskiej reprezentacji Polski zna Andrzeja Wronę. Środkowy, który zasłynął między innymi z gry w PGE Projekcie Warszawa, w przeszłości 38 razy występował bowiem w kadrze narodowej. Był on częścią drużyny, która w 2014 roku zwyciężyła mistrzostwa świata. Z kolei w 2019 roku na jego szyki zawisnął brązowy medal siatkarskiej Ligi Nardów.
Rok 2014 generalnie był jednym z najlepszych pod względem osiągnięć Andrzeja Wrony. Wówczas występował on w barwach Skry Bełchatów, która wywalczyła w tamtym czasie mistrzostwo Polski oraz Superpuchar Polski.
Swoją zawodową karierę Andrzej Wrona postanowił oficjalnie zakończyć po sezonie 2024/2025. Dzięki temu posunięciu mógł się on odnaleźć w zupełnie nowej roli - komentatora sportowego. Wraz z Jerzym Mielewskim były siatkarz miał okazję skomentować pełen emocji mecz PlusLigi, w którym to naprzeciw siebie wszyły: JSW Jastrzębski Węgiel oraz Indykpol AZS Olsztyn.
Andrzej Wrona zabrał głos po debiucie. Tak ocenił swoją nową rolę
Kilka dni po debiucie w zupełnie nowej roli Andrzej Wrona był gościem w programie "#7strefa", emitowanym na kanale "Polsatu Sport". Tam w obecności między innymi Ireneusza Mazura (komentator i trener) oraz Krzysztofa Andrzejewskiego (szkoleniowiec drużyny InPost ChKS Chełm) były reprezentant Polski został zapytany o to, jakie odczucia towarzyszyły mu podczas pierwszej w życiu doświadczeniu komentatorskim.
"[...]. Pierwszy raz tutaj to jest przeżycie. Łatwo się siedzi przed telewizorem i słucha komentarza i myśli sobie >> co ten gość gada<<. [...]. Ale siedząc tam w dziupli, miałem wrażenie, że w 45 minut ten mecz się zakończył. W moim odczuciu każdy set leciał po 10 minut, to jest takie zakrzywienie czasoprzestrzeni. Myślę też, że nie najgorszy mecz mi się trafił [...], chyba najlepszy z całej kolejki. [...]. Bardzo dobre jakościowo akcje w obu zespołach, trochę niespodziewanie jak na taki etap sezonu. No i miałem też >>samograja<< obok siebie [...]. Mówię tu o Jurku (Mielewskim red.) oczywiście, któremu dziękuję z tego miejsca. Po prostu mnie poprowadził, a ja tylko siedziałem tam i wiedziałem kiedy mam coś powiedzieć, kiedy kończyć mówić i kiedy oddać mu pole. [...]. Państwo oceniliście mnie też na mediach społecznościowych. W dużej mierze pozytywnie, ale krytykę też chętnie przyjmuję i czekam na kolejny mecz" - mówił o swoim komentatorskim debiucie Andrzej Wrona.
W dalszej części programu były reprezentant Polski między innymi bardzo aktywnie włączał się w dyskusję na temat nierównych szans, z którymi zmagać się muszą beniaminkowie PlusLigi. Wrona zaproponował dość nowatorski pomysł w postaci pomocy transferowej ze strony władz ligi, co w znacznym stopniu ułatwiłyby walkę "świeżaków" o utrzymanie. Przytoczył on również kilka zestawień drużyn, na których starcia czeka w tym sezonie najbardziej. Są to między innymi: Asseco Resovia - Bogdanka Luk Lublin, PGE Projekt Warszawa - Bogdanka Luk Lublin, Asseco Resovia - Trefl Gdańsk oraz Aluron CMC Warta Zawiercie - PGE Projekty Warszawa.







![Sensacja w polskiej grupie. Polska już pewna udziału w barażach [TABELA]](https://i.iplsc.com/000LXFFUKBWLAMAM-C401.webp)





