"To co się działo na widowni było fantastyczne i niezapomniane. Kalendarz mamy napięty, już we wtorek o 6.00 rano wylatujemy do Brazylii" - dodał włoski szkoleniowiec "Biało-czerwonych". Trener reprezentacji Brazylii Bernardo Rezende: "To był bardzo ciężki, ładny do oglądania mecz. Sędziowanie nie miało znaczenia dla wyniku. Polacy byli lepsi. Mam nadzieję, że wyciągniemy lekcję z tych dni, które tu spędziliśmy". Kapitan reprezentacji Brazylii Murilo Endres: "To był niezwykły mecz. Nam nie udało się zachować ciągłości w grze, rywale byli lepsi. Nasz serwis był zbyt łatwy. Zrobiliśmy zbyt dużo błędów". Kapitan reprezentacji Polski Marcin Możdżonek: "Prowadzimy w tabeli, wygraliśmy. Na tym nam zależało. Błędów było dużo z obu stron. W drugim secie musieliśmy przetrwać brazylijską nawałnicę. Ten mecz dodał nam pewności siebie". Po spotkaniu kadrowicze i kibice pożegnali wyraźnie wzruszonego byłego reprezentanta Polski Sebastiana Świderskiego, który w marcu zakończył sportową karierę. Koledzy podrzucali zawodnika do góry, widzowie - odśpiewali "Sto lat".