Polacy wygrali, ale pozwolili dużo niżej notowanym rywalom "urwać" seta. - Graliśmy falami. Popełniliśmy zbyt dużo błędów. To był jednak pierwszy mecz turnieju, a takie zawsze są pewną niewiadomą i są trudne - podkreślił selekcjoner "Biało-czerwonych". Na ten aspekt zwrócił również uwagę kapitan reprezentacji Polski Marcin Możdżonek. - Pierwszy mecz za nami. Było trochę nerwowo po obu stronach siatki, ale najważniejsze jest to, że udało nam się opanować sytuację. Jesteśmy zadowoleni i szczęśliwi, że odnieśliśmy zwycięstwo. Teraz trenerzy mają czas na analizę tego, co było dobre, a co złe. W sobotę czeka nas kolejne trudne spotkanie - ocenił Możdżonek. Na pytanie, czy on i jego koledzy czują się faworytami grupy, odpowiedział krótko: Nie. - Graliśmy przeciwko jednemu z najlepszych zespołów na świecie. Mamy nowego trenera i pracujmy z nim dopiero 1,5 miesiąca. Mam wrażenie, że jesteśmy dobrze przygotowani. Od początku meczu mieliśmy grać z pełnym zaangażowaniem i determinacją. Moim zdaniem daliśmy z siebie wszystko i zagraliśmy najlepiej jak umiemy, ale Polska była od nas lepsza. Chciałbym pogratulować Polakom zwycięstwa i czekamy na następne spotkanie - skomentował kapitan reprezentacji Turcji Ulas Kiyak. - Tak, jak powiedział kapitan, pracuję z tą drużyną od 40 dni. Jeśli porównacie państwo miejsce obu zespołów w światowym rankingu, to widać gołym okiem, że jest duża różnica (Polska zajmuje 4. miejsce, a Turcja 48. - przyp. red). Starałem się przekazać zawodnikom, żeby walczyli o każdą piłkę, żeby wskoczyli na wyższy poziom. Nie jestem zadowolony, że przegraliśmy, ale cieszę się, że robimy postępy w konfrontacji z takim zespołem jak Polska. Szkoda, że w ostatnim secie popełniliśmy dużo błędów w ataku - powiedział trener reprezentacji Turcji Emanuele Zanini. Z Gdańska Robert Kopeć