A jednak to prawda. Leon już wie, kiedy zakończy karierę. Gwiazdor wszystko policzył
Niewielu kibiców wyobraża sobie reprezentację Polski bez Wilfredo Leona. Już niedługo może się to jednak zmienić. Gwiazda kadry Nikoli Grbicia i LUK Bogdanki Lublin w podcaście "W cieniu sportu" szczerze opowiedziała, kiedy planuje zakończyć karierę. 32-latek ma wszystko policzone, choć zostawia sobie małą furtkę.

Wilfredo Leon to zdecydowanie jeden z najlepszych siatkarzy na świecie. Z reprezentacją Kuby sięgnął po wicemistrzostwo świata w 2010 roku, a później wyjechał do Europy. W 2015 roku otrzymał polskie obywatelstwo, a cztery lata później zadebiutował w biało - czerwonych barwach. Z Polską sięgnął m.in. po wicemistrzostwo olimpijskie w Paryżu i brązowy medal mistrzostw świata na Filipinach. Wygrał także dwukrotnie Ligę Narodów (2023, 2025), ale to tylko część sukcesów z naszą reprezentacją.
Leon myśli o zakończeniu kariery. Siatkarz uchylił rąbka tajemnicy
Leon zadebiutował w polskiej reprezentacji 27 lipca 2019 roku. Było to w spotkaniu towarzyskim z Holandią, wygranym przez biało - czerwonych 3:0. Od tamtej pory trudno sobie wyobrazić drużynę bez tego zawodnika, który urodził się w 1993 roku. Tymczasem on sam zaczął powoli myśleć o zakończeniu sportowej kariery. Leon był gościem podcastu "W cieniu sportu" i tam uchylił rąbka tajemnicy.
Nie ukrywam, że nie będę już młody. W głowie mam do sześciu lat grania. A za sześć lat zobaczymy, co mi pozwoli pan Bóg
Tym samym zasugerował, że karierę zakończy w okolicach 2030 roku. Prowadzący Łukasz Kadziewicz dopytywał swojego gościa o to czy igrzyska olimpijskie w Los Angeles w 2028 roku będą ostatnimi. - Do Los Angeles myślę, że będzie dalej bardzo dobry stan. A po Los Angeles to trzeba zobaczyć. Zdecydowanie ciężko mi będzie już - stwierdził. - Jak patrzę na innych zawodników, którzy mają taki wiek, jaki ja będę miał, to widzę, że im ciężko. Coraz więcej kontuzji, coraz więcej innych problemów. Myślę, że do Los Angeles jestem w stanie pracować z pełnym fokusem i jazda - dodał.
Tak więc może się okazać, że po igrzyskach olimpijskich w USA przyjmujący zakończy swoją reprezentacyjną karierę. On sam nie ukrywa, że ma dwa wielkie sportowe marzenia - zostać mistrzem świata i mistrzem olimpijskim. To oznacza, że IO w Los Angeles w 2028 roku będą jego ostatnią szansą na olimpijskie złoto. Rok wcześniej odbędą się mistrzostwa świata w Polsce.













