Różański urodziła się we Francji, ale w dorosłą siatkówkę wkraczała w Polsce. Ma za sobą udany sezon w DPD Legionovii Legionowo. Jej zespół skończył sezon na piątym miejscu Tauron Ligi, dotarł też do finału Pucharu Polski. Sama 25-letnia przyjmująca zwyciężyła w aż trzech ligowych rankingach. Została najlepiej punktującą i atakującą zawodniczką ligi, wraz z dwoma innymi siatkarkami zebrała też najwięcej statuetek dla MVP ligowych spotkań. Dobrą grą wzbudziła zainteresowanie zagranicznych klubów. Ostatecznie doszła do porozumienia z ekipą z Chieri, szóstą drużyną ostatniego sezonu Serie A1. Max Gallo, dyrektor sportowy drużyny, zapewnia jednak, że obserwował grę Polki od kilku lat. - Wierzymy, że może mieć perspektywy na duży rozwój. Liczby mówią same za siebie. Jej profil idealnie wpisuje się w filozofię klubu: skupiamy się na młodych dziewczynach, które chcą się zaangażować - przekonuje Włoch na oficjalnej stronie klubu. Stysiak zostaje we Włoszech. "Będziemy mieć mocny skład" W piątek rozstrzygnęła się także przyszłość Stysiak. 21-letnia zawodniczka jest uważana za jeden z największych talentów polskiej siatkówki. We włoskiej lidze gra już od 2019 roku. W ostatnim sezonie występowała w Vero Volley Monza, z którym zdobyła wicemistrzostwo kraju. Stysiak w trakcie rozgrywek otrzymała siedem statuetek dla MVP spotkania. Współpraca z klubem układała się tak dobrze, że obie strony zdecydowały się ją kontynuować. Ostatni rok był fantastyczny i mamy nadzieję, że będziemy w stanie osiągnąć jeszcze lepsze wyniki. Będziemy mieć naprawdę mocny skład - przekonuje Stysiak w klubowych mediach. CZYTAJ TEŻ: Polskie siatkarki awansowały w światowym rankingu Lavarini ma plan na Różański i Stysiak Obie siatkarki mają odgrywać ważną rolę w reprezentacji Polski. Różański wystąpiła we wszystkich meczach pierwszego turnieju Ligi Narodów w Stanach Zjednoczonych. Lavarini z powodu kłopotów z kontuzjami przestawił ją z przyjęcia na atak. Różański grała na prawym skrzydle m.in. dlatego, że uraz wykluczył z rozgrywek Stysiak. Selekcjoner zapowiedział, że widzi 21-letnią siatkarkę właśnie w roli atakującej - u jego poprzednika, Jacka Nawrockiego, często grywała również jako przyjmująca. Stysiak ma wrócić do zdrowia na tyle wcześnie, że powalczy jeszcze o miejsce w kadrze na rozpoczynające się we wrześniu mistrzostwa świata. Na razie kadra trenuje bez niej w Korei Południowej. “Biało-Czerwone" wkrótce przeniosą się jednak na Filipiny, gdzie wystąpią w drugim turnieju Ligi Narodów. Rozpoczną go 14 czerwca od meczu z Japonią.